- Kierowcy podjeżdżali i nachalnie namawiali je, żeby korzystały z ich usług. Kiedy my zatrzymywaliśmy taki pojazd do kontroli, te kobiety bardzo często nie wiedziały, jak się tam znalazły, ponieważ nawet nie zamawiały przewozu - opowiada o kulisach dużej akcji rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka. W wyniku działań policji zatrzymanych zostało 12 kierowców przewozu osób na aplikację.
Jak zaznaczył w rozmowie z reporterką TVN24 Mariusz Ciarka, akcja policjantów została przeprowadzona w weekend. - Skupiliśmy się na tych miejscach, gdzie są dyskoteki i puby, gdzie wypoczywają młode osoby. Pojawiają się też tam osoby świadczące usługi przewozu na aplikację - powiedział.
Jak zaznaczył niektóre z kontrolowanych osób były pod wpływem alkoholu lub narkotyków. - Przypomnę, że są to osoby odpowiedzialne za życie i zdrowie innych osób, które decydują się przewozić. Byli to kierujący, którzy już wcześniej stracili uprawnienia do kierowania pojazdami, a dalej świadczyli takie usługi. W pojazdach ujawniono również narkotyki, a także podrobione dokumenty legalizujące pobyt w Polsce - zaznaczył.
Policjant przekazał, że do sądu przekazano 11 wniosków o ukaranie, 13 pojazdów odholowano. Wystawiono też mandaty na kwotę prawie ośmiu tysięcy złotych.
- Mamy nadzieję, że będzie z tego pewien wniosek także (...) dla osób, które korzystają z takich usług, aby były ostrożne i wiedziały, że ci kierujący nie do końca zachowują się poprawnie i bardzo często dopuszczają się nagannych zachowań - powiedział Ciarka. I dodał, że to też działania mające na celu uświadomić samych kierowców, że "w Polsce nie ma miejsca na łamanie prawa". - A niestety dotyczy to głównie obcokrajowców - podkreślił.
"To było polowanie na kobiety"
Jak zaznaczył, policjanci biorący udział w akcji określili zachowanie kierowców jak "istne polowanie na kobiety, które opuszczają lokal i mogą być pod wpływem alkoholu". - Podjeżdżali i nachalnie namawiali je, żeby korzystały z ich usług. Kiedy my zatrzymywaliśmy taki pojazd do kontroli, te kobiety bardzo często nie wiedziały, jak się tam znalazły, ponieważ nawet nie zamawiały tego przewozu - powiedział rzecznik KGP.
Podkreślił, że działania policjantów były poprzedzone analizami, doniesieniami medialnymi oraz zawiadomieniami kobiet, które były wykorzystywane w pojazdach zamawianych przez aplikacje.
Ciarka zastrzegł, że nie były to ostatnie działania w sprawie kierowców pojazdów na aplikacje. Zapowiedział, że będą one prowadzone również w innych miastach.
Zatrzymano 12 osób, odholowano 12 aut
Rozmach akcji prowadzonej przez policjantów był duży. W działaniach każdej nocy brało udział kilkudziesięciu policjantów. Jak wyliczał wcześniej Ciarka, funkcjonariusze wylegitymowali łącznie 189 osób oraz skontrolowali 177 pojazdów.
- W wyniku podjętych czynności za popełnione przestępstwa zatrzymano 12 kierowców, głównie z popularnych firm oferujących transport na aplikację, m.in. za posługiwanie się fałszywymi prawami jazdy, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka, naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów czy też posiadanie dokumentu pochodzącego z przestępstwa - wyjaśnił.
- Wystawiono liczne mandaty karne na łączną kwotę prawie ośmiu tysięcy złotych oraz sporządzono 11 wniosków o ukaranie za prowadzenie pojazdu bez stosownych uprawnień. Odholowanych zostało 13 samochodów - dodał. Czytaj więcej>>>
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KGP