Nieletni usłyszeli zarzuty za pobicie 16-latka. - Zwabili pokrzywdzonego w okolice stawu i w sposób brutalny wymierzali mu sprawiedliwość, gdyż według nich miał mówić na nich rzeczy, które im się nie spodobały – relacjonuje rzecznik mokotowskiej policji Robert Koniuszy.
- Kiedy rodzice zobaczyli swojego pobitego syna, byli zatrwożeni. 16-latek był cały obolały. Miał siniaki na całym ciele, podbite oczy z wyraźnymi, krwawymi podbiegnięciami, obrzęki na całej twarzy. Z ledwością przyszedł do mieszkania – mówi Robert Koniuszy, oficer prasowy policji na Mokotowie.
Jak dodaje, rodzice zawiadomili funkcjonariuszy. - W trakcie czynności ustalili, że dwóch 16-latków, 14-latek i 15-letnia dziewczyna zwabili pokrzywdzonego w okolice stawu w parku Arkadia i tam w sposób brutalny wymierzali mu sprawiedliwość, gdyż według nich miał mówić na nich rzeczy, które im się nie spodobały – opisuje policjant.
Policja: brutalne pobicie
Jak opisuje Koniuszy, nastolatkowie "bili go pięściami po twarzy i całym ciele, kopali go po brzuchu, wyzywając, poniżając i grożąc, że go zabiją".
- W trakcie pastwienia się nad nim zakładali mu na głowę foliową torbę i obwiązywali wokół szyi, odcinając dopływ powietrza, obserwowali, jak się dusi. Później zdejmowali na chwilę, aby złapał powietrza i znowu zakładali, kopiąc go po brzuchu. Chłopiec o mało nie stracił życia – relacjonuje Koniuszy.
- Kiedy doprowadzili go do stanu bezbronności, przeszukali go, kradnąc mu metalową pałkę teleskopową, chusteczki, gumy do żucia oraz zapalniczkę i zostawili go – dodaje.
I zaznacza, że po wszystkim okazało się, że pomylili człowieka.
Zarzuty
Po zebraniu materiału dowodowego policjanci odwiedzali mieszkania wytypowanych sprawców, zatrzymywali ich, a następnie w obecności rodziców przesłuchiwali.
- Wszyscy usłyszeli zarzuty rozboju, znieważenia, gróźb karalnych, pobicia, narażenia pokrzywdzonego na niebezpieczeństwo bezpośredniego utraty życia poprzez podduszanie przy użyciu foliowej torby oraz spowodowanie skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwającą powyżej siedmiu dni – przekazał policjant.
W przypadku osób dorosłych sąd mógłby ich skazać nawet na 12 lat więzienia. W związku tym, że o te przestępstwa podejrzani są nieletni, decyzję w tej sprawie podejmie sąd rodzinny i nieletnich.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24