Czterolatek włożył głowę między betonowe filary tarasu widokowego Pałacu Kultury i Nauki na 30. piętrze i nie potrafił jej wyjąć. Wezwano straż pożarną. By uwolnić chłopca, strażacy użyli oleju roślinnego.
Jak przekazała stołeczna straż pożarna, zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło w niedzielę o godzinie 18.23. Dotyczyło czterolatka, który włożył głowę między betonowe filary.
Dziecko utknęło na 30. piętrze PKiN
- Po dojeździe na miejsce zastępów PSP, kierujący działaniami ratowniczymi udał się na rozpoznanie. Ustalono, że na tarasie widokowym Pałacu Kultury i Nauki na 30. piętrze dziecko włożyło głowę pomiędzy betonowe słupki balustrady i nie mogło jej wyciągnąć - przekazał Marcin Krupka ze stołecznej straży pożarnej.
Jak podkreślił, działania zastępu PSP polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz ciągłym wsparciu psychicznym dziecka. - Betonowe słupki oraz główkę dziecka posmarowano olejem roślinnym, następnie odpowiednio ułożono główkę dziecka i udało się ją uwolnić. Dziecko natychmiast zostało przekazane w ręce mamy. Rodzice odmówili pomocy medycznej dla dziecka - opisał strażak.
Dodał też, że chłopiec czuł się dobrze i dostał od strażaków maskotkę "misia ratownika". - Działania prowadzone były bez użycia specjalistycznego sprzętu. Na tym etapie je zakończono - podsumował Krupka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: straż pożarna