Już po raz 17. przyznano Nagrody Literackie m.st. Warszawy. Jury wyróżniło autorki i autorów w pięciu kategoriach. Specjalny tytuł warszawskiej twórczyni, przyznawany za całokształt twórczości, trafił do Joanny Papuzińskiej.
Spośród zgłoszonych do Nagrody 755 książek jury wyłoniło piętnaście nominowanych tytułów, a teraz pięć najlepszych nagrodziło. Zwycięzcy otrzymali nagrody finansowe po 30 tys. zł, a warszawska twórczyni – 100 tys. złotych. Pozostali nominowani po 10 tys. złotych.
WARSZAWSKA TWÓRCZYNI – Joanna Papuzińska PROZA – Tomasz Różycki za powieść "Złodzieje żarówek", Wydawnictwo Czarne POEZJA – Justyna Kulikowska za tomik "Obóz zabaw", Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Poznaniu LITERATURA DZIECIĘCA (tekst i ilustracje) – Maria Strzelecka za książkę "Hajda. Beskid bez kitu", Wydawnictwo Libra PL KSIĄŻKA O TEMATYCE WARSZAWSKIEJ – Michał Książek za publikację "Atlas dziur i szczelin", Wydawnictwo Czarne KOMIKS I POWIEŚĆ GRAFICZNA – Maciej Sieńczyk za "Spotkanie po latach", Wydawnictwo Literackie
"Warszawa jest moja i ja też jestem jej"
Jak przypomina stołeczny ratusz, całe życie Joanny Papuzińskiej jest związane z Warszawą. Zadebiutowała w 1956 roku na łamach "Świata Młodych", z jej inicjatywy powstało także pierwsze w Polsce czasopismo poświęcone książce dla dzieci – "Guliwer".
"Jest autorką ponad pięćdziesięciu książek dla dzieci, wierszem i prozą, w których zawsze piękną literacką polszczyzną pokazuje, że można bawić się codziennością oraz, że słowa to najwspanialsze zabawki na świecie. Kolejne pokolenia z całą pewnością znają jej najpopularniejsze serie dla dzieci takie jak 'Nasza mama czarodziejka' czy 'Rokiś'"- wylicza w komunikacie ratusz.
Laureatka dziękując za nagrodę odwołała się do innego warszawskiego pisarza, Janusza Korczaka i zacytowała jego słowa: "Warszawa jest moja i ja też jestem jej".
Tytuł warszawskiego twórcy to wyróżnienie przyznawane pisarkom i pisarzom związanym z Warszawą za całokształt twórczości. W przeszłości uhonorowano nim m.in. Kazimierza Orłosia, Hannę Krall, Ernesta Brylla, Eustachego Rylskiego, Wiesława Myśliwskiego, Piotra Sommera, Joannę Rudniańską czy Pawła Dunina-Wąsowicza.
"Złodzieje żarówek" i "Obóz zabaw"
W kategorii proza kapituła doceniła Tomasza Różyckiego, autora dziewięciu tomów wierszy, dwóch poematów epickich i powieści, a także laureata licznych nagród literackich. Wyróżnienie Różycki otrzymał za książkę "Złodzieje żarówek".
"Różycki podejmuje ogromne ryzyko. Wyprawia się ku krainie dzieciństwa, co w literaturze polskiej opatrzone jest nazwiskiem spośród tych największych. Nazwisko to brzmi: 'Schulz'. A jednak z tej ryzykownej wyprawy autor, podobnie jak jego bohater, wychodzi w jakiś niebywały sposób obronną ręką. Nie tylko unikając nostalgizacji, ale też tkając wspaniałe, tasiemcowe zdania, które niosą tę opowieść tak, że, choć żarówki powykręcane, nie chcemy, żeby ten korytarz prędko się skończył" - czytamy w uzasadnieniu jury.
Z kolei laureatką w kategorii poezja została Justyna Kulikowska. Nagrodzony tom "Obóz zabaw" to już czwarta książka poetycka podlaskiej autorki. W laudacji jury napisało: "to świat, w którym, jak wskazuje już tytuł, beztroska przechodzi płynnie w opresję i przymus, przyjemność w nadużycie, podlaskie zacisze rozdziera zaś ryk zabijanych w rzeźni, ale też graniczny drut kolczasty, który rozdziera ciała tych, którzy usiłują go sforsować: 'żalu, obcy ludzie wypytują mnie o lasy, / nie wiem, co odpowiadać' – pisze Kulikowska w jednej z najbardziej piorunujących fraz współczesnej polskiej poezji, a my, zatopieni w grozie, nie wiemy wraz z nią. Obóz zabaw wydobywa na jaw nazwiska kobiet zasłoniętych przez krzykliwą widoczność swoich partnerów. Tym bardziej nie ma dłużej powodu, żeby zakryte pozostawało nazwisko osoby, którą chcemy dziś nagrodzić".
O akcji "Wisła" i "Spotkanie po latach"
W kategorii literatura dziecięca nagrodzona została Maria Strzelecka, doktor sztuk plastycznych, malarka, ilustratorka, autorka filmów animowanych, a także gitarzystka basowa, wokalistka zespołów punkowych, aktorka, a obecnie wykładowczyni warszawskiej ASP. W nagrodzonej "Hajdzie. Beskid bez kitu" autorka "zmierzyła się z najtrudniejszym momentem w historii Łemków – wysiedleniami w ramach niechlubnej tzw. akcji 'Wisła' przeprowadzonej w 1947 roku, potępionej przez Senat RP w roku 1990". "I na tak trudnej osnowie potrafiła utkać ciepłą, uniwersalną opowieść dla dzieci o sile przyjaźni, współistnieniu ze światem przyrody, poszanowaniu również dla tych, którzy trzymają się na uboczu. Niezwykłe jest wyczucie Marii Strzeleckiej do odnajdywania adekwatnego języka zarówno w sferze słów, jak i obrazu. I niecodzienny jest jej takt i szacunek wobec opowiadanej historii" - czytamy w laudacji.
W kategorii komiks i powieść graficzna nagrodzono Macieja Sieńczyka, rysownika, ilustratora i twórcę komiksów za "Spotkanie po latach". "Jeśli pęknięcie pozornie przytulnej codzienności pod naporem niespodziewanego wybuchu grozy łączyliśmy dotąd z nazwiskiem Davida Lyncha, my, którzy uczestniczyliśmy w Spotkaniu po latach wiemy, że amerykański reżyser ma poważnego konkurenta. Poważnego, bo śmiertelnie zabawnego. W jury jesteśmy przekonani, że wielki pisarz to ktoś, kto – nawet mierząc się z grozą – całkiem sporo się śmieje. Definicję tę spełniają wszystkie nominowane w tej kategorii książki. Wybrać trzeba było więc tę, przy której śmialiśmy się najbardziej" - napisało jury w uzasadnieniu.
Tematyka warszawska
Z kolei za najlepszą publikację 2023 roku w kategorii książka o tematyce warszawskiej uznano "Atlas dziur i szczelin" Michała Książka. Autor jest poetą, reportażystą, kulturoznawcą, inżynierem leśnikiem i ornitologiem. Jego "Atlas dziur i szczelin" zdobył już Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego. Jak stwierdziło w laudacji jury publikacja Książka "to z uwagą tworzony dziennik dzikiej natury, niekiedy pozostającej w zasięgu, ale głównie poza zasięgiem, ludzkiego wzroku; natury uparcie trwającej w mieście betonu i plastiku, gdzie Dzięcioł wylizuje miasto w najlepsze. Zaskakujące, jak obojętna jest mu obecność samochodów i ludzi. Dodajmy - dziennik poetycki, w którym autor prowadzi nas przez miejskie wydepczyska, dzikaria, ruderalia, pochylając się dosłownie i metaforycznie nad wszelkimi formami życia, którym wystarcza margines między żywopłotem a krawężnikiem, szczelina istnienia między płotem chodnika. Mistrzem w znajdowaniu dziury w całym jest - jak się okazuje - rdest ptasi, a kruszczyca złotawka wygląda w locie jak rozpędzony cukierek" .
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa