Budynek znajduje się na rogu Marszałkowskiej i Wilczej. Składa się z dwóch dwutraktowych skrzydeł i oficyn, otaczających obszerne prostokątne podwórze. Ma sześć klatek schodowych. Zdaniem mazowieckiego konserwatora zabytków, "posiada zasadnicze cechy typowego dla kamienicy mieszczańskiej układu komunikacyjno-przestrzennego, a jego wystrój i układ wnętrz odzwierciedlają zróżnicowany standard poszczególnych segmentów o reprezentacyjnym lub służebnym charakterze".
Projekt słynnego architekta
Pierwszy właściciel kamienicy, Izaak Rothberg znany był z inwestowania w dochodowe nieruchomości w centrum stolicy. To on zlecił jej zaprojektowanie Stefanowi Szyllerowi, który wówczas zyskiwał popularność. Budynek wzniesiono w latach 1894-95.
- Kamienica powstała u progu największych sukcesów architekta, na krótko przed realizacją szeregu prestiżowych zamówień, obejmujących między innymi projekty gmachów Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych i Instytutu Politechnicznego. Dokumentuje zatem wczesny okres kariery Szyllera i jego mniej znane dokonania na polu architektury mieszkaniowej - wyjaśnia profesor Jakub Lewicki, mazowiecki konserwator zabytków.
Dwa lata później (w 1897 roku) nieruchomość zakupiły siostry Teodozja i Cecylia Elżbieta MacDonald. W rękach ich spadkobierców pozostała ona do roku 1939 roku.
Wojenne zniszczenia i okrojona odbudowa
- Budynek otrzymał neogotycki wystrój elewacji i wpisywał się dawniej w ciąg trzech kamienic przy ulicy Marszałkowskiej 66, 68/70 i 72, prezentujących średniowieczny kostium stylistyczny. Z powyższej grupy zachowały się tylko kamienice pod nr 66 i 72. Obiekt stanowi interesujący przykład adaptacji wątków piętnasto- i szesnastowiecznej architektury rezydencjonalnej - opisuje Lewicki. Jak wyjaśnia, świadczy o tym sekwencja portali przejazdu bramnego i obramienia okienne (niezachowane do naszych czasów), które inspirowane były XVI-wiecznymi portalami z wschodniego skrzydła Zamku na Wawelu.
Podczas II wojny światowej spłonął dach kamienicy. Uszkodzony został też jej narożnik od strony Wilczej, który odbudowano, rezygnując z odtwarzania ozdobnej wieżycy. W latach 50. elewacja budynku została oczyszczona z większości detali architektonicznych. Dziś dawny wystrój możemy odnaleźć na dawnych fotografiach. Jego ślady można natomiast odtworzyć na bazie reliktów zachowanych od strony Wilczej. Obserwatorzy mogą dostrzec tam balkony z neogotyckimi formami balustrad, zdobione maswerkami o motywach rybich pęcherzy lub ostrołukowymi arkadkami, schodkowy szczyt, który zachował inskrypcję "1894" oraz żeliwny, ozdobny wiatrowskaz na zwieńczeniu budynku.
Unikatowy wystrój
- Wyobrażenie o jakości i klasie zniszczonego wystroju daje najcenniejszy komponent budynku - dobrze zachowany wystrój i artykulacja przejazdu bramnego stanowiący stylistyczny unikat w skali Warszawy. Przejazd, przekryty sklepieniem krzyżowym, posiada zespół portalowych obramień, zdobionych ornamentem sznurowym ujmującym otwór i geometrycznym układem przenikających się laskowań w supraporcie. Kunsztownym formom portali odpowiadają osadzone w nich skrzydła drzwi o urozmaiconym, plastycznym opracowaniu płycin - opisuje profesor Lewicki.
Dodaje też, że budynek zachował wiele oryginalnych elementów wystroju i wyposażenia klatek schodowych. Nienaruszone przetrwały stopnie wykończone płytami z białego marmuru i piaskowcem czy ceramiczne wykończenia posadzek z wielobarwnych płytek w układach "kobiercowych". Wewnątrz odnajdziemy też ozdobne metalowe balustrady o motywach esownic oraz komplet oryginalnej stolarki drzwiowej z rozbudowanymi supraportami i z dekoracyjnym układem płycin.
Na ścianach pozostały owalne medaliony, dekorowane motywami roślinnymi, służące dawniej za obramienia lamp gazowych.
W mieszkaniach nadal znaleźć można sztukaterie czy piece o gładkich i reliefowych kaflach.
- Niezależnie od zubożonego wyrazu plastycznego elewacji, kamienica prezentuje wysokie wartości artystyczne i naukowe jako budynek o nieprzekształconej bryle, z zachowanym fragmentarycznie wystrojem zewnętrznym, unikatowym wystrojem przejazdu bramnego oraz licznymi oryginalnymi komponentami eklektycznego wystroju wnętrz - podsumowuje profesor Lewicki.
Informowaliśmy też o wpisaniu do rejestru zabytków dawnego kina Relax:
Tu widzowie poznali "Gwiezdne wojny". Dawne kino Relax zabytkiem
Autorka/Autor: kk/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWKZ