Stołeczna policja bada sprawę najmu luksusowych aut na podstawie sfałszowanych dokumentów. Funkcjonariusze podejrzewają, że samochody mogły w ten sposób trafiać w ręce zagranicznych paserów. Na gorącym uczynku zatrzymany został 23-letni mieszkaniec Mazowsza, poszukiwany trzema nakazami doprowadzenia do zakładu karnego.
Na trop podejrzanego wpadli stołeczni funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej we współpracy z kryminalnymi. Z ich ustaleń wynika, że mężczyzna pojawił się w jednej z warszawskich wypożyczalni, by wynająć sportowe audi. W celu sfinalizowania transakcji miał przedstawić podrobiony dowód osobisty i prawo jazdy. - Istniało podejrzenie, że samochód po wynajęciu może trafić za granicę, gdzie zostanie przekazany paserom i zdemontowany - informuje Daniel Niezdropa z Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodaje, funkcjonariusze przeszkodzili w realizacji jego planu. Do zatrzymania niczego niespodziewającego się mężczyzny doszło, zanim zdołał odebrać samochód. - Okazało się, że dokumenty, które posłużyły do sporządzenia umowy, zostały prawdopodobnie sfałszowane. Wyszło też na jaw, że niedoszły oszust nie jest tą osobą, której dane widniały w dokumentach. Faktycznie był nim 23-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, do tego poszukiwany trzema nakazami doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie miał do odbycia łączną karę ponad dwóch lat pozbawienia wolności - opisuje Niezdropa.
W czasie akcji w ręce policji wpadł też 26-latek, który podwiózł młodszego kolegę do wypożyczalni. Okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania samochodem.
Policjanci odzyskali audi
- Policjanci podjęli szereg kolejnych sprawdzeń, wstępnie ustalając, że do podobnych prób wynajmu samochodów dochodziło na terenie całej Polski. W toku kolejnych działań policjanci odzyskali audi wypożyczone w powiecie węgrowskim - relacjonuje Niezdropa.
Zatrzymany 23-latek usłyszał zarzuty, między innymi posłużenia się podrobionym dokumentem przy zawieraniu umowy najmu. Po zakończeniu czynności policjanci przewieźli go do zakładu karnego. Drugi zatrzymany odpowie natomiast za wykroczenie - kierowanie samochodem bez wymaganych uprawnień.
Policja zapowiada, że to nie koniec sprawy. - Wiele wątków i materiał dowodowy wymagają dokładnej weryfikacji oraz sprawdzenia – zaznacza Niezdropa.
Nadzór nad postępowaniem objęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP