Według sondażu IPSOS opublikowanego w niedzielę wieczorem w pierwszej turze wyborów na prezydenta stolicy z wynikiem 54,1 proc. wygrał Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Patryk Jaki (Zjednoczona Prawica) uzyskał drugi wynik - 30,9 procent.
"Taka była atmosfera"
Suski przyznał, że Patryk Jaki w Warszawie w ramach kampanii "naprawdę ciężko pracował".- Natomiast w Warszawie nie jest łatwo wygrać. Można powiedzieć, że to jedno z tych miast, w których trudno przekonać ludzi do kogoś innego. Były takie wypowiedzi, że cokolwiek Platforma by złego zrobiła, i tak na nich zagłosujemy, bo nie lubimy PiS, taka była atmosfera - mówił szef gabinetu politycznego premiera.- Można powiedzieć - taki bastion szczawiu i mirabelek utrzymała Platforma, już podobno zgłaszają się chętni po kolejne kamienice - dodał.
To nawiązanie do słów Stefana Niesiołowskiego, który pięć lat temu w programie "Kropka nad i" TVN24 z niewiarą podszedł do doniesień, że w Polsce jest 800 tys. niedożywionych dzieci. W rozmowie z Moniką Olejnik powiedział: Pamiętam jak ja chodziłem do szkoły, to wtedy rzeczywiście jeśli ktoś miał bułkę, kawałek czekolady to było "daj gryza". Myśmy grali w piłkę, to wyjedliśmy cały szczaw z nasypu i wszystkie śliwki mirabelki.
"Będziemy rozmawiać"
Suski pytany we wtorek, czy PiS bierze pod uwagę lokalne koalicje np. z PSL powiedział, że "w samorządach służąc Polsce trzeba się dogadywać z tymi, którzy chcą coś dobrego zrobić".- Będziemy rozmawiać z tymi, dla których dobro własnej ziemi jest bliższe sercu, niż instrukcje płynące od Schetyny - zaznaczył. - Nie zamykamy się na koalicje - dodał.
SONDAŻOWE WYNIKI WYBORÓW:
Wyniki wyborów
Wyniki wyborów
PAP/ran
Źródło zdjęcia głównego: TVN24