- Powiedzieć o palmie na rondzie de Gaulle'a, że jest symbolem, to bardzo ryzykowne. Możemy o niej powiedzieć, że jest najwyżej ikoną Warszawy - mówił na antenie TVN24 varsavianista, Piotr Otrębski.
Rozmowa dotyczyła palmy, bo jej los nie jest pewny. Jak już pisaliśmy, rondo de Gaulle'a ma zmienić się w skrzyżowanie, więc palma może zniknąć z centrum stolicy.
Chochla lub krasnal
Czy zdaniem znawców stolicy instalacja jest ważnym obiektem? - Jeśli wskazujemy na jakiś obiekt czy artefakt przestrzeni miejskiej jako na symbol, to postępujemy bardzo ryzykownie. Te artefakty, którym przyznajemy miano symboli, to już jest najwyższa hierarchia - stwierdził Otrębski. - One ugruntowują tożsamość. Możemy powiedzieć, że palma jest ikoną, identyfikatorem miejsca, bo rzeczywiście warszawiacy spotykają się pod palmą. To takie oswajanie przestrzeni - dodał.
Jako przykład symbolu Warszawy Otrębski podał pomnik Chopina. - To jeden z najlepiej ocenianych symboli. Gdyby na rondzie de Gaulle’a postawić krasnala lub chochlę, to warszawiacy spotykaliby się pod chochlą - dodał.
Palma ma zniknąć
Palma stoi na rondzie de Gaulle'a od 11 lat, ale projekt planu zagospodarowania zakłada, że w miejsce ronda ma się pojawić skrzyżowanie i palma może zniknąć. Władze miasta zapewniają, że jej przyszłość skonsultują z mieszkańcami i autorką instalacji.
ij/ran