Bilety komunikacji miejskiej, które nie spodobały się kibicom Motoru Lublin, mogą trafić… do Warszawy. Jeśli plan burmistrza Ursynowa zostanie zrealizowany, posłużą jako wejściówki na imprezy promujące tolerancję.
Chodzi o bilety, które wywołały protest kibiców Motoru. Znalazły się na nich komiksowe rysunki przedstawiające m.in. Żyda i Murzyna baratających się z kibicami drużyny z Lublina. Były częścią samorządowej akcji "Lublin dla wszystkich" promującej tolerancję.
Pod wpływem protestu kibiców, miasto wycofało z obiegu 2,5 miliona biletów, które kosztowały 16 tysięcy złotych. Teraz, te bilety chce przejąć… warszawski Ursynów.
Wejściówki na debatę?
- Dzielnica od dawna promuje tolerancję i różnorodność. I to pełną różnorodność, bo organizujemy Tydzień Równości, ale na środowiska prawicowe, czy narodowe też się nie zamykamy. Zorganizowaliśmy też wystawę poświęconą Lechowi Kaczyńskiemu - podkreśla burmistrz Ursynowa Piotr Guział. I tłumaczy: - Zaproponowałem więc Lublinowi, by zamiast bilety mielić, przekazli je nam za darmo lub za symboliczną opłatą.
Po co Warszawie bilety komunikacji miejskiej w Lublinie? – Mogą posłużyć jako wejściówki na imprezy promującę tolerancję, spotkania z ciekawymi ludźmi albo na debatę o historii. Czekamy na odpowiedź Lublina – mówi Guział. Pismo w tej sprawie trafiło już do tamtejszego magistratu. Decyzja w sprawie ewentualnego ich zniszczenia ciągle nie zapadła.
roody/b