Drogowcy zapowiadali montaż filtrów spalin w tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy. Jednak po analizach, zrezygnowali z tego rozwiązania. Oburzyło to sąsiadów ursynowskiego tunelu.
- Nie może być tak, że największy tunel w Polsce, przez który będzie przejeżdżać 100 tysięcy aut na dobę, w sąsiedztwie którego mieszka 200 tysięcy ludzi, będzie wyrzucał w powietrze olbrzymie ilości spalin - mówi nam radny dzielnicy Kamil Orzeł (Projektów Ursynów), który zbiera podpisy pod petycją w tej sprawie. - W interesie nas wszystkich jest powstrzymanie wpływu trujących substancji poprzez montaż filtrów na kominach - dodaje.
Powołują się na badania naukowe
Tunel Południowej Obwodnicy Warszawy ma liczyć 2,3 km długości. Będzie przebiegał wzdłuż ulicy Płaskowickiej, pod aleją KEN i pierwszą linią metra, aż do Nowoursynowskiej. Tam, w rejonie skarpy ursynowskiej, kierowcy wjeżdżać będą na węzeł Ursynów-Wschód.
Od najbliższych bloków trasę będzie dzieliło w tej okolicy 110 metrów. W odległości 700 metrów powstaje natomiast Szpital Południowy. Od lat działa tam także tam Centrum Onkologii.
"Już w chwili obecnej w okresach zimowych podczas zalegania smogu, poziom zanieczyszczenia powietrza wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy. Nietrudno sobie więc wyobrazić, jaki wpływ na zdrowie i życie mieszkańców i odwiedzających szpitale pacjentów, będą miały dodatkowe zanieczyszczenia wynikające z tak dużego ruchu samochodowego. Będzie to wpływ krytycznie szkodliwy" - czytamy w petycji.
Jej autorzy powołują się na badania naukowe prof. dr hab. inż. Stanisława Nawrata z Akademii Górniczo-Hutniczej, który zajmuje się zanieczyszczeniami powietrza w tunelach drogowych. Według Nawrata tunel bez stacji oczyszczania powietrza może skutkować zwiększonymi stężeniami dwutlenku azotu u jego wylotu. Z właściwymi filtrami ilość szkodliwego gazu można ograniczyć o 90 procent.
Jeszcze nie wszystko stracone
Małgorzata Tarnowska z GDDKiA przyznaje, że kilka lat temu był plan instalacji filtrów. Ale ostatecznie z nich zrezygnowano, bo wykonane analizy dowiodły, że nie będą potrzebne.
- Istotną rolą, decydującą o wynikach takich obliczeń i analiz, poza dopuszczalnymi wartościami stężeń poszczególnych zanieczyszczeń w powietrzu, jest struktura i natężenie ruchu - tłumaczy Tarnowska.
Pierwsze badanie wykonano w 2013 bazując na danych o ruchu z 2005 roku. W ubiegłym roku pomiary powtórzono.
- Wyniki aktualnych analiz i obliczeń, pomimo bardziej rygorystycznych niż w 2013 roku poziomów dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń w powietrzu, potwierdziły wnioski o braku konieczności instalowania filtrów - podtrzymuje Tarnowska.
Ale okazuje się, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona. - Obecnie prowadzone jest przez wojewodę postępowanie w sprawie wydania decyzji o Zezwoleniu na Realizację Inwestycji Drogowej. W ramach tego postępowania prowadzona jest powtórna ocena oddziaływania na środowisko. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w postanowieniu (kończącym powtórną ocenę) może wskazać, iż należy zainstalować filtry w wyrzutniach. W takim przypadku GDDKiA ma obowiązek zastosować się do zapisów i zainstalować filtry - przyznaje Małgorzata Tarnowska.
Wsparcie dzielnicy
Mieszkańców wspiera urząd dzielnicy, który w wysłanych do wojewody uwagach do inwestycji zaznacza, że instalacja urządzeń poprawiających jakość powietrza pochodzącego z tunelu jest konieczna.
Pod petycją podpisało się na razie dwa tysiące osób.
kz/b