W sobotę w okolicach autostrady A2 policja odnalazła ciało chłopca. - Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością jesteśmy przekonani, że to pięcioletni Dawid - powiedział w sobotę po godzinie 16 Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Kryminolog profesor Brunon Hołyst mówił w TVN24 o ojcu pięcioletniego Dawida. Podkreślił, że trzeba zwrócić uwagę na "dwa integralne zjawiska". - Z jednej strony zaginięcie syna, z drugiej samobójstwo. Zastanowić się należy nad procesami motywacyjnymi - wskazywał.
"Uczucie zemsty zniszczyło uczucie miłości"
- Na samobójstwo - jak mówił gość TVN24 - niewątpliwie nałożyło się wiele czynników. Konflikty rodzinne, żona opuszcza męża, przenosi się do z Grodziska do Warszawy, dezorganizacja rodziny - wyliczał. - Z drugiej strony długi na sumę 200 tysięcy złotych. Nie układało się w miejscu pracy, hazard. To spowodowało silny stan depresji, który doprowadził do samobójstwa - wskazał.Jak dodał profesor Hołyst, dodatkowym czynnikiem, który mógł popchnąć mężczyznę do decyzji samobójcy było - jak już wiemy - odebranie życia dziecku.
Kryminolog zaznaczył, że w tym konkretnym przypadku "unikałby pojęcia niepoczytalności". - Ojciec działał logiczne, według założonego planu. Chciałbym powiedzieć krótko: uczucie zemsty zniszczyło uczucie miłości. On kochał i żonę i dziecko, ale uczucie zemsty było tak głębokie, że spowodowało tragiczny finał - podkreślił.
ads//now