Warszawiacy uczcili rotmistrza Witolda Pileckiego. W 112. rocznicę urodzin – wojownika o wolność Polski, dobrowolnego więźnia obozu koncentracyjnego, rozstrzelanego przez komunistów w 1948 roku – ulicami stolicy przeszedł marsz jego pamięci.
Ponad 100 osób przyszło na Marsz Pamięci Witolda Pileckiego na Żoliborzu, ponieważ tam znajduje się tablica upamiętniająca rotmistrza. Z tej okazji przyAl. Wojska Polskiego 40 kwiaty złożyło m.in. Stowarzyszenie Koliber, Studencki dla Rzeczpospolitej i Obóz Narodowo - Radykalny.
Młodzi ludzie z biało-czerwonymi flagami i transparentem "Trzeba dać świadectwo" przeszli ulicami na Plac Krasińskich. Tam uczcili pamięć bohaterów Powstania Warszawskiego. W Bazylice Św. Krzyża odbyła się także masza św. w intencji ojczyzny i rotmistrza Witolda Pileckiego.
Skazany na śmierć
Witold Pilecki był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego i żołnierzem Armii Krajowej, brał udział w powstaniu warszawskim. Dobrowolnie, pod zmienionym nazwiskiem, trafił do obozu zagłady w Auschwitz w celu zebrania informacji na temat jego funkcjonowania. W obozie zorganizował konspiracyjny ruch oporu. Z obozu udało mu się uciec. Był autorem raportów o Holokauście, tzw. "raportów Pileckiego". Przez władze Polski Ludowej został oskarżony o szpiegostwo i skazany na karę śmierci, którą wykonano w 1948 roku.