Tysiąc złotych od burmistrza na wynajem mieszkania


Zamiast przydzielania lokali komunalnych burmistrz Pragi Północ proponuje bony pieniężne. Za nie prażanie mogliby wynająć mieszkania na własną rękę, nawet na prywatnym rynku. Finansowe wsparcie dostałyby osoby czekające w kolejce na przydział lokali komunalnych.

Praga Północ to dzielnica, w której nie brakuje problemów mieszkaniowych. W kolejce po lokal komunalny czeka - jak powiedział w środę burmistrz Wojciech Zabłocki - ponad 500 osób. Jak dodał, nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się poprawiać, a kolejka zmniejszyć. Stąd powstał pomysł na nowy program oparty o bony mieszkaniowe.

Dla kogo bony?

Bony miałyby trafiać do osób, które nie mają żadnego mieszkania i od lat czekają na przydział lokalu komunalnego. Warunkiem byłoby jednak stałe mieszkanie na Pradze - minimum przez pięć lat przed dniem złożenia wniosku o pomoc.

Program ma być dobrowolny. - Chcemy dać mieszkańcom wybór: czy chcą dalej czekać w kolejce po lokal, który nie wiadomo czy spełni ich oczekiwania, czy wolą dostać bon i wynająć gdzieś mieszkanie na własną rękę, na wolnym rynku - mówił burmistrz. - Nie chcemy też ruszać osób, które już mają i mieszkają w lokalach komunalnych - dodał.

Wysokość bonu ma wynieść około 1000 zł miesięcznie. Około, bo dokładna suma ma być określana indywidualnie, w zależności od dochodu i sytuacji życiowej. - Wiadomo, że samotna starsza pani nie dostanie takich samych pieniędzy jak pięcioosobowa rodzina - przyznał Zabłocki.

Za te pieniądze mieszkańcy mogliby wynająć mieszkanie adekwatne do swoich potrzeb w dowolnej części miasta, nie tylko na Pradze Północ. Będą mogli szukać zarówno w zasobie miejskim, jak i prywatnym.

Baza mieszkań

- My jako dzielnica pomożemy w poszukiwaniach. Damy informację o możliwych mieszkaniach do wynajęcia. Jeśli chodzi o prywatne oferty, można je łatwo znaleźć na wielu portalach internetowych. Myślę, że podobną bazę mieszkań do wynajęcia i podobny portal powinno zrobić też miasto stołeczne Warszawa - mówił burmistrz.

Do bonu można by było dopłacać. Przykładowo, jeśli ktoś otrzymałby wsparcie w wysokości 1000 zł, mógłby dołożyć 600 zł i szukać mieszkania za 1600 zł miesięcznie. Co ważne, tysiąc wykładany przez dzielnicę trafiałby od razu do właściciela danego lokum, a nie samego mieszkańca korzystającego z bonu. Ten otrzymywałby od władz jedynie dokument potwierdzający, że korzysta z programu. Jeśli chodzi zaś o umowę - ta byłaby podpisywana przez dzielnicę z obiema stronami: z najemcą i z właścicielem.

Bony miałyby być przyznawane na jeden rok. Po tym czasie korzystający z nich musieliby zostać poddani weryfikacji, która określiłaby czy dalej wymagają pomocy i w jakim zakresie. - Niestety często jest tak, że z lokali komunalnych korzystają osoby, które w ogóle ich nie potrzebują. Od momentu przyznania mieszkania ich sytuacja może się znacznie poprawić, teoretycznie mogą wygrać w totolotka. Obecnie nie mamy narzędzi, które pozwalałyby to na bieżąco nadzorować - stwierdził Zabłocki.

Ile to będzie kosztować?

Co z kosztami nowego programu? Te - jak przekonuje burmistrz - wcale nie są duże. Zwłaszcza, że początkowo program miałby charakter pilotażowy. Zabłocki chciałby objąć nim około stu praskich rodzin na okres od półtora do dwóch lat.

- To 1,2 miliona złotych rocznie. Jedna trzecia procenta naszego budżetu, a więc kwota bardzo mała, którą jesteśmy w stanie zagospodarować bez problemu - zadeklarował. - W tej chwili za samo funkcjonowanie naszego ZGN-u płacimy około 100 milionów złotych rocznie. Do tego dochodzą długi za czynsze generowane przez lokatorów - dodał.

Propozycję nowego programu burmistrz Wojciech Zabłocki zaprezentował dziennikarzom na środowym spotkaniu prasowym w Muzeum Warszawskiej Pragi.

Na konferencji obecny był też poseł Prawa i Sprawiedliwości i były burmistrz tej dzielnicy Paweł Lisiecki. Przyznał wprost, że propozycja Zabłockiego "to dobry program". - Zmniejszyłby koszty związane z obowiązkiem zabezpieczenia przez gminy mieszkań, ograniczył rozrost ZGN i administracji, zwiększał kontrolę nad tym, komu pomoc jest udzielana - wyliczał.

Poinformował też, że skierował do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa interpelację, bo chce dowiedzieć się czy zmiany są możliwe do wprowadzenia - nie tylko w Warszawie. Resort, jak przekonywał, analizuje tę sprawę.

Budowa lokali nie rozwiązuje problemu

- W mojej ocenie ten program ma zadanie zmiany pewnej mentalności społecznej - wtórowała posłowi adwokat Karolina Zygmunt-Woźniak, która brała udział w pracach nad projektem.

- Likwidacja tych kast komunalnych pozwoli na spowodowanie w społeczeństwie chęci wyrywania się z marazmu. Z przekonania, w którym nic nie muszę, bo mi się te mieszkania należą, że nie muszę się starać o żaden lepszy byt. Ten program pozwala to spełnić, a pilotaż pozwoli na weryfikację ewentualnych zalet i wad - wyjaśniała.

Podczas konferencji burmistrz Zabłocki i pozostali jej uczestnicy dość sceptycznie wypowiadali się o pomocy mieszkaniowej polegającej na budowie kolejnych lokali komunalnych - m.in. takie rozwiązanie proponuje stołeczny ratusz w ramach programu Warszawa 2030.

- To nie rozwiązuje problemu, ale powoduje jedynie dołączenie kolejnych rodzin do systemu komunalnego. W wieloletniej strategii powinniśmy raczej myśleć o tym, jak pomóc usamodzielniać się warszawiakom – ocenił Zabłocki i dodał - Nie mówię, że program Warszawa 2030 trzeba rozwiązać. Nie, ale może warto go jakoś rozwijać, sprawdzać nowe możliwości.

O opinię programu spytaliśmy też Marka Jasińskiego, przewodniczącego Komitetu Obrony Lokatorów, który problemy mieszkaniowe Pragi Północ zna jak mało kto. Wraz ze swoją organizacją udziela porad osobom tracącym mieszkania w wyniku reprywatyzacji albo tym, którzy mają problemy z uzyskaniem lokali komunalnych.

Jasiński przyznaje ostrożnie, że jest zwolennikiem każdej pomocy dla lokatorów oczekujących na mieszkanie. - Być może to, co burmistrz przedstawił okaże się racjonalne - przyznał. Nie zgodził się jednak ze stwierdzeniem, że budowa nowych lokali komunalnych jest nieopłacalna.

Co na to ratusz?

Kiedy pomysł mógłby wejść w życie? Tu pojawiają się schody. Bony mieszkaniowe są inicjatywą samego burmistrza dzielnicy. Aby mogły być stosowane w praktyce, wymagają akceptacji i specjalnej uchwały Rady Warszawy. - Chciałbym poprzez dzisiejsze spotkanie uruchomić dyskusję na ten temat - powiedział na konferencji Zabłocki.

O możliwość wprowadzenia bonów zapytaliśmy Michała Olszewskiego, który w ratuszu zajmuje się polityką mieszkaniową i rewitalizacją Pragi. Wiceprezydent przyznał, że Zabłocki nie poinformował władz Warszawy o swoich planach wcześniej. Zrobił to poprzez dziennikarzy zwołując konferencję.

- Wstępnie mogę powiedzieć, że te rozwiązania mogą nie wyglądać tak optymistycznie, bo nas wiąże ustawa o ochronie praw lokatorów, która nakłada na gminę określone obowiązki, w tym zapewnienie lokali. Grupie, do której pan burmistrz adresuje pomóc, my musimy zapewnić mieszkanie, a nie bony. Co więcej, osoby, które otrzymałaby taki bon, dalej, zgodnie z ustawą mogłyby się starać o mieszkanie komunalne. Więc na pierwszy rzut oka, aby wprowadzić proponowane rozwiązania należałoby zmienić ustawę - stwierdza w rozmowie z tvnwarszawa.pl wiceprezydent.

Zapewnia jednak, że pomysł zostanie przeanalizowany przez ratusz.

CZYTAJ TAKŻE O KAMIENICY PRZY WILEŃSKIEJ, W KTÓREJ ZAWALIŁA SIĘ KLATKA SCHODOWA:

[object Object]
Skala zniszczeń budynkuArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/5

Karolina Wiśniewska

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP