Od początku maja skarby warszawskiej architektury w wersji mini oglądać można w dawnym banku Laundaua przy ul. Senatorskiej 38. O tej przeprowadzce Parku Miniatur pisaliśmy już wcześniej. CZYTAJ WIĘCEJ.
- To miejsce niezwykłe, jeden z nielicznych warszawskich zabytków, który w czasie wojny nie został zniszczony. Bank Laundaua jest naszą siedzibą na trzy lata, docelowo zaś staramy się, aby nasz Park przeniósł się do jednego z fortów na Łuku Siekierkowskim. To będzie już prawdziwy park, w zieleni, na świeżym powietrzu - wyjaśnia dr Krzysztof Jaszczyński, konsultant historyczny Parku Miniatur.Jak podkreśla, wszystkie makiety przystosowane są do wystawiania na zewnątrz.
Budynki, pojazdy i ludzie
Goście Parku Miniatur zobaczyć mogą makiety nieistniejących już pereł warszawskiej architektury i zabytkowych obiektów: Pałac Kronenberga, Pałac Saski, Teatr Letni, Pałac Karasia, Giełda Warszawska, Gościnny Dwór czy pałac Lubomirskich.
Sześć zabytków na początek. Otwierają Park Miniatur
W Parku Miniatur zobaczyć można jednak nie tylko nieistniejące już budynki, lecz także dawnych mieszkańców stolicy.
- Przy każdej z makiet staramy się umieścić ludzi z epoki w strojach z epoki. Mamy też pojazdy, m.in. pierwszy warszawski tramwaj, który warszawiacy nazywali żabą, tramwaj letni, konny. Mamy też powozy, dorożki. W przyszłości, kiedy wybudowany będzie jeden z dworców, to będą oczywiście i kolejki - zapowiada dr Jaszczyński.
Warszawa w skali 1:25
Pierwszą makietą zaprezentowaną w ramach Parku Miniatur był Pałac Saski. Stanął w marcu ubiegłego roku przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Później ekspozycja, uzupełniona o kolejne obiekty, przeniosła się do parku Sowińskiego na Woli. - Docelowo chcemy, aby powstało ok. 50 makiet - zapowiada Jaszczyński.
Mają one powstać w ciągu najbliższych trzech lat. Jak dodaje rozmówca TVN 24, na ukończeniu jest już Pałac Bielińskich, a w kolejce do wykonania czeka m.in. Wielka Synagoga.
W Parku Miniatur można zobaczyć takie makiety:
Park Miniatur znów otwarty
jk/b