Trzylatek na parapecie, siedem pięter nad ziemią. "Przerażająca sytuacja"

Policja o zatrzymaniu ojca
Źródło: TVN24
Mały chłopiec chodził po parapecie okna w mieszkaniu na siódmym piętrze. Na miejscu interweniowały służby. Jak podaje policja, w mieszkaniu był nietrzeźwy ojciec. Informację o zdarzeniu i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek po południu w bloku przy ulicy Czerniakowskiej.

Chłopca zauważyła między innymi pasażerka autobusu - autorka nagrania z Kontaktu 24. - Jechałam autobusem linii 167 w kierunku metra Pole Mokotowskie. Rozglądałam się dookoła, było spokojnie. W pewnym momencie spojrzałam w górę przez szybę, a tam wysoko, na parapecie, stał mały chłopiec. W pierwszej chwili myślałam, że mi się wydaje. Zaczęłam panikować i wołać do innych pasażerów: "zobaczcie, tam jest dziecko" - relacjonuje autorka nagrania.

"Chodził po parapecie"

Jak dodaje, wysiadła na najbliższym przystanku i pobiegła w kierunku bloku. - Byłam po przeciwnej stronie ulicy. Weszłam na kładkę, by dostać się na drugą stronę. Wybrałam numer 112. Na schodach była kobieta z córeczką. Ta dziewczynka z okna auta zauważyła to samo, co ja. Obie z jej mamą dzwoniłyśmy na numer alarmowy - relacjonuje autorka nagrania. - Chłopiec chodził po parapecie. Miałam wrażenie, że zaraz spadnie. Ta sytuacja była przerażająca - opisuje.

Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej i policja. Od przedstawicieli obu służb usłyszeliśmy, że gdy funkcjonariusze dotarli na Czerniakowską, dziecko było już w mieszkaniu.

"Ponad dwa promile"

Policjanci ustalili, że trzyletni chłopiec oraz jego pięcioletni brat byli pod opieką ojca. - Funkcjonariusze, którzy byli na miejscu, stwierdzili, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile - informuje Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. Jak dodaje, chłopcy zostali przekazani pod opiekę matce, która wróciła do mieszkania w trakcie interwencji.

Ojciec został zatrzymany. - Policjanci będą wyjaśniać, czy ojciec dopuścił się narażenia dzieci na ciężki uszczerbek na zdrowiu lub utratę życia - zaznacza Koniuszy. Chodzi o przestępstwo z artykułu 160 paragraf 2 Kodeksu karnego. Za jego popełnienie grozi nawet do pięciu lat więzienia.

Dziecko na parapecie

kk/pm

Czytaj także: