Targowa przyjazna pieszym? "Nie ma nawet szans o tym myśleć"

Mówi Wiesław Witek, dyrektor ZTM
Źródło: Marcin Gula, tvnwarszawa.pl
Wszystko wskazuje na to, że społeczny projekt przekształcenia ulicy Targowej w przyjazną pieszym i rowerzystom, powędruje do urzędniczej szuflady. - Najpierw musi powstać alternatywa w postaci Trasy Świętokrzyskiej - tłumaczy szef Zarządu Transportu Miejskiego. Budowa trasy to jednak kwestia kilku lat.

- Myślę, że to, co możemy wykonać, to poprawienie stanu technicznego i estetycznego chodników na ulicy Targowej oraz poprawa jakości samej jezdni, która w procesie inwestycyjnym metra została troszkę technicznie nadwyrężona – ocenił na wtorkowej konferencji prasowej Wiesław Witek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

Wszystkie prace przy budowie II linii metra, także na Pradze Północ, mają zakończyć się w tym roku.

Później przyjdzie czas na Targową.

- Mamy kilka obowiązków inwestycyjnych przed odtworzeniem drogi. Mianowicie wybudowanie magistrali, wodociągów, modernizację instalacji gazowej, dokończenie przebudowy trasy tramwajowej. W 2011 roku skończyliśmy prace na węźle Kijowska. Odcinek od Kijowskiej do stacji metra plac Wileński, mamy jeszcze do wykonania – wyliczał Witek.

Warunek: budowa Trasy Świętokrzyskiej

Ten plan oznacza odłożenie na półkę pomysłu Targowej przyjaznej pieszym i rowerzystom, który pod koniec stycznia zaprezentowali społecznicy. Projekt zakładał też stworzenie buspasa i przejścia naziemnego przez Ząbkowską.

Jak przekonywał jeden z autorów koncepcji, Jacek Grunt-Mejer, została ona stworzona tak, by można ją było zrealizować tanim kosztem.

- Ten projekt jest tani i da się go zrobić, malując pasy, dokładając krawężniki i przestawiając kilka latarni. To wszystko nie są wysokie koszty – tłumaczył.

Szef ZTM, choć stwierdził, że jest do projektu nastawiony pozytywnie, to sprawę postawił jasno.

- Póki alternatywy dla tego rejonu Warszawy nie ma, to o Targowej jako salonie Pragi, gdzie udałoby się pogodzić interesy wszystkich użytkowników dróg, racjonalnie rzecz ujmując, nie ma nawet szans myśleć – podsumował.

Spór o przebieg

Tymczasem budowa trasy, która ma połączyć Targówek z Pragą Południe, wciąż odsuwa się w czasie. Sprzeciw mieszkańców Szmulek, którzy protestują przeciwko poświęceniu pod drogę fragmentu terenu zielonego, wywołał nową dyskusję na temat jej przebiegu.

- Robimy wszystko, żeby ta inwestycja była możliwa do realizacji. To się odbywa na najwyższych szczeblach. Rozmawiamy z komitetem, który nie zgadza się, aby wyeliminować ok. pół hektara parku w tym rejonie. Ale jak dwie strony siadają do rozmów, to bardzo możliwe, że się zwyczajnie dogadamy – stwierdził Wiesław Witek, nie podając póki co żadnych konkretów.

Na razie Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych podpisał umowę na budowę pierwszego odcinka trasy od Wybrzeża Szczecińskiego do Zamoyskiego. Liczy on zaledwie 700 metrów.

Stracona szansa?

Według miejskiej aktywistki Joanny Erbel oznacza to, że na długie lata Targowa pozostanie nieprzyjazną pieszym drogą tranzytową.

- Od dłuższego czasu Targowa jest zamknięta dla samochodów i nie skutkuje to paraliżem, miasto funkcjonuje. To dowodzi, że budowa Trasy Świętokrzyskiej nie jest koniecznym warunkiem do realizacji społecznego wariantu Targowej - dowodzi Erbel.

Jak dodaje, nowy pomysł na Targową zyskuje coraz więcej zwolenników.

- Choć początkowo reakcje radnych były mieszane, to na komisji infrastruktury poparło go 9 radnych, tylko jeden był przeciw, 2-3 wstrzymało się. Jest wola, aby odzyskać przestrzeń dla pieszych - zauważa Erbel.

Tak mogłaby wyglądać Targowa
Tak mogłaby wyglądać Targowa
Źródło: mat. prasowe

Jaka będzie Targowa?

bako/mz

Czytaj także: