- W Polsce wszyscy są równi wobec prawa. Nie wyobrażam sobie, że ktoś łamie prawo, dlatego, że ma takie widzimisię - tak premier Beata Szydło odniosła się do słów prezydent Warszawy. Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że raczej nie stawi się przed komisją weryfikacyjną do spraw reprywatyzacji.Prezydent stolicy pytana we wtorek w TVN24, czy zaproszona stawi się przed komisją weryfikacyjną do spraw warszawskiej reprywatyzacji, odpowiedziała: - Myślę, że zaskarżę do sądu, jeśli będzie mnie chciała ścigać dalej - dodała.
Zdaniem Gronkiewicz-Waltz komisja weryfikacyjna "jest niekonstytucyjna". Według niej, łączy władzę wykonawczą z sądowniczą.
"Widzimisię"
Premier poproszona w środę o komentarz do tej wypowiedzi, odpowiedziała: - W Polsce wszyscy są równi wobec prawa. Nie wyobrażam sobie, że ktoś łamie prawo, dlatego że ma takie widzimisię, a ta wypowiedź w tej kategorii się mieści - oceniła Szydło.Jak podkreśliła, jeśli komisja powołana przez parlament, "na podstawie przyjętego prawa wzywa kogoś na posiedzenie, chce uzyskać od niego informacje, to to prawo go obowiązuje".Powołanie komisji weryfikacyjnej do spraw warszawskiej reprywatyzacji przewiduje ustawa o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, którą w miniony piątek podpisał prezydent Andrzej Duda. Zgodnie z ustawą komisja będzie mogła na przykład utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości) albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość.CZYTAJ WIĘCEJ O TEJ KOMISJI.
Gronkiewicz-Waltz w "Faktach po faktach"
Gronkiewicz-Waltz w "Faktach po faktach"
Główne zdjęcie: PAP
PAP/ran/r