Szpital wynajął sale do rehabilitacji, dzieci będą ćwiczyć przy łóżkach

Szpital przy Żwirki i Wiguryarchiwum TVN

Dyrekcja oddanego przed dwoma laty nowoczesnego szpitala dziecięcego postanowiła wynająć kilkadziesiąt sal wykorzystywanych do tej pory do rehabilitacji pacjentów. Fizjoterapeuci są oburzeni. - Zostają nam ćwiczenia przy łóżkach, które, w porównaniu do tych ze sprzętem, są bardzo ograniczone - mówią.

Chodzi o Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny na Ochocie (przy Żwirki i Wigury). Pierwsze sygnały o problemach z rehabilitacją dotarły do lekarzy w listopadzie. - Powiedziano nam, że do 2 stycznia mamy się wynieść. Tylko tyle. Zaczęliśmy szukać na własną rękę i w internecie znaleźliśmy informację, że nasze miejsce dyrekcja chce wynająć jakiejś prywatnej firmie - mówiła nam wówczas jedna z rehabilitantek.

Chodziło o cały dział rehabilitacji znajdujący się na poziomie -1 szpitala: 43 pomieszczenia o łącznej powierzchni 876 metrów kwadratowych. Wynajęta miała zostać również część sprzętu do rehabilitacji.

Wyprowadzka z oddziału

Wraz z początkiem stycznia rehabilitanci faktycznie musieli się wynieść z dotychczas zajmowanego działu. - Wczoraj i przedwczoraj się pakowaliśmy. Od poniedziałku sprzęt będzie zabierany, a my zostajemy od tego miejsca odcięci - mówił nam w ostatni piątek Karol Scipio del Campo, kierownik oddziału rehabilitacji. Transakcja dotycząca najmu przebiegła pomyślnie. Nowym najemcą został zaś Centralny Ośrodek Medycyny Sportowej, który do szpitala przy Żwirki i Wigury ma się wprowadzić około 15 stycznia.

Co dalej z rehabilitantami i - najważniejsze - pacjentami szpitala? - Jako zespół dostaliśmy pokój , taki jak do pracy biurowej. Możemy tu podłączyć komputer, ale na sprzęt do rehabilitacji nie ma miejsca. Zaproponowano nam też korzystanie z sal wynajętych COMS: gimnastycznej i z aparaturą do fizjoterapii, ale tylko w określonych godzinach - informował Scipio del Campo. Przyznał jednak, że takie rozwiązanie rehabilitantów nie urządza. Woleliby, aby dyrekcja znalazła im oddzielną dużą salę, w której można by umieścić niewynajęty sprzęt.

Rehabilitacja przy łóżkach

Jeśli chodzi zaś o pacjentów, ci będą rehabilitowani głównie przy łóżkach (a nie w oddzielnych i przeznaczonych do tego salach). Takie ćwiczenia, jak mówią lekarze, są bardzo ograniczone. - Przy łóżku nie da się zrobić tego, co ze sprzętem. Załóżmy, że nasz pacjent ma porażenie nerwu i opada mu stopa. Powinienem więc zrobić mu elektrostymulację, ale na łóżku jest to niemożliwe. Albo inny przykład: mam dziecko po poważnym złamaniu nogi, które musi nauczyć się stawać, ćwiczyć… Co ja mogę z nim zrobić na miękkim materacu? - zastanawia się Scipio del Campo.

Przyznaje, że żałuje wynajętej przestrzeni. - Mieliśmy tam bardzo dobre warunki. Przyprowadzaliśmy dzieci i bardzo dużo korzystaliśmy z tego miejsca. Mamy na to całą dokumentację: ile zabiegów przeprowadzaliśmy i jakie - wskazuje nasz rozmówca.

"Lepiej wynająć"

Dlaczego więc dyrekcja zdecydowała się wynająć dział rehabilitacji? - Przez dwa lata staraliśmy się pozyskać kontakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, bezskutecznie. Ostatni konkurs został ogłoszony jesienią , ale okazało się, że ani w świadczeniach medycznych, ani rehabilitacyjnych fundusz nie zaakceptował naszej oferty - wyjaśnia w rozmowie z tvnwarszawa.pl dyrektor szpitala Robert Krawczyk. - Ta przestrzeń od dwóch lat stoi niewykorzystywana, a byli chętni [na wynajem - red.], więc stwierdziłem, że jednak mimo wszystko lepiej to wynająć i pozyskać dodatkowe środki finansowe dla szpitala - dodaje.

W przeciwieństwie do lekarzy, dyrektor zapewnia, że poziom rehabilitacji w placówce nie pogorszy się. Ma też zresztą inną opinię w sprawie dotychczasowych zabiegów. - Rehabilitacja będzie się dalej odbywała przy łóżku pacjenta, tak jak się odbywała. Okazało się zresztą, że te przypadki kiedy rzeczywiście potrzebna jest sala dla naszych szpitalnych pacjentów są naprawdę tak sporadyczne, że wręcz statystyczne nieistotne - argumentuje.

Potwierdza, że z nowym najemcą ustalone mają zostać godziny, w jakich rehabilitanci będą mogli korzystać z tamtych sal.

Co ze sprzętem?

Pozostaje jeszcze jednak kluczowe pytanie - co ze sprzętem, specjalistycznym i kupionym w większości z publicznych pieniędzy szpitala. Lekarze obawiają się, że "będzie stał niewykorzystywany". Dyrektor mówi z kolei, że "większość sprzętu zostaje i rehabilitanci będą go wykorzystywać dalej". - W większości oddziałów urządzimy specjalne pokoje dla rehabilitantów, gdzie ten sprzęt będzie zlokalizowany w zależności od charakteru oddziału. To na ogół są urządzenia mobilne, więc łatwo je przetransportować - zapowiada dyrektor Krawczyk.

Część sprzętu, która nie będzie wykorzystywana przez szpital, ma być oddzielną umową wydzierżawiona nowemu najemcy.

Szpital został otwarty ponad dwa lata temu:

Ponad 500 łóżek za ponad 500 mln
Ponad 500 łóżek za ponad 500 mln Fakty TVN

kw/pm

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl