Pomnik warszawskiej syrenki na Powiślu otoczyły kraty. - To dla jej bezpieczeństwa - mówi Mateusz Witczyński, rzecznik konsorcjum, które buduje II linię metra.
Syrenkę z Powiśla otoczyły metalowe rusztowania. Do takiego widoku trzeba będzie się przyzwyczaić, bo schowanie syrenki ma związek z budową centralnego odcinka II linii metra.
"Dopóki będzie trzeba" O tym, że pomnik będzie zabezpieczony, pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku. Teraz plan nabrał realnych kształtów. Pomnik otoczyły białe pionowe belki, również nad głową symbolu stolicy pojawiły się kratki. Robotnicy nie zapomnieli o cokole, odpowiednio zabezpieczony wygląda jak komin na dachu. Wszystko po to, żeby pomnika nie uszkodzić podczas prac. Budowa centralnego odcinka II linii metra ma zakończyć się pod koniec 2013 r., ale pomnik w całej okazałości być może zobaczymy wcześniej. - Syrenka będzie osłonięta, dopóki będą wymagały tego warunki pracy przy budowie stacji na Powiślu – zaznacza Wilczyński.
Nie można jej przenieść Rzecznik przypomina, że przygotowania do zabezpieczenia syrenki trwały od dłuższego czasu. - Najpierw musiało być wykonane wzmocnienie fundamentów, cokołu, a ostatni etap to zabezpieczenie pomnika - wylicza Wilczyński. - Syrenki nie można było przenieść, bo taka była decyzja konserwator zabytków - dodaje. ran/mz