Zakład Sprężyn WSK "PZL Warszawa" funkcjonował przy Wolskiej 153 do 2006 roku. W latach 70-tych ubiegłego wieku w centralnym punkcie zakładu powstała reprezentacyjna fontanna, a jej sercem była betonowa syrenka.
"Rozpadła się w rękach"
Teraz w miejscu zakładu stoi osiedle nowych bloków. Właściciel terenu zapewnia, że nie zapomniał o syrence. - Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że żywot syrenki powinien trwać dalej, mimo zamknięcia Zakładu Sprężyn– tłumaczy Marek Roefler, prezes firmy Dantex, która stawia na Woli nowe osiedle.
Na czas budowy bloków syrenka miała trafić do magazynu i przeczekać trudne czasy. Jednak przy demontażu okazało się, że monument jest w bardzo złym stanie. - Dosłownie rozsypał się w rękach robotników. Dlatego podjęliśmy decyzję o dokładnym wymierzeniu syrenki i wykonaniu nowej, wiernej kopii z granitu – dodaje Roefler.
Nowa syrenka w nowym domu
Odrestaurowana syrenka jest już gotowa. W sobotę wróci na Wolę, choć nie do końca pod ten sam adres przy którym stała przez prawie 30 lat. – Syrenka zostanie uroczyście odsłonięta w sobotę o godzinie 13. Stanie obok fontanny przy Jana Kazimierza 7 i 11. To ogólnodostępna część osiedla – zapewnia prezes.
Jakub Baliński
Źródło zdjęcia głównego: Jan Hauler