Centrum handlowe i rozrywkowe, a do tego teren rekreacyjny dla mieszkańców okolicy - to plany inwestora wobec Parku Wiśniewo na Białołęce. Żeby je zrealizować, trzeba wykosić ponad połowę drzew. - To zbrodnia na przyrodzie, a konsultacje społeczne to farsa - uważają mieszkańcy.
Inwestycja nosi roboczą nazwę "Galeria Modlińska". Inwestor, spółka Astro CM, chce między Modlińską, Podróżniczą, a Sąsiedzką wybudować centrum handlowe wraz z terenem rekreacyjnym.
W sumie zagospodarowane ma być ponad 8 hektarów, z czego połowę zajmie centrum - znajdzie się w nim kino, fitness, kawiarnie i restauracje, a także sklepy odzieżowe oraz market. Reszta to tereny zielone, gdzie powstać mają m.in. strefa sportu i aktywności, plac zabaw, ogród kwiatowy, amfiteatr czy fontanny. Według wstępnych szacunków inwestycja pochłonie 155 mln złotych.
- Zależy nam na wyeksponowaniu i zabezpieczeniu lokalnej roślinności - przekonuje Mirosław Obarski, który reprezentuje inwestora Astro CM.
Właścicielem terenu jest Kredyt Bank. Ponieważ nie prowadzi sam inwestycji tego typu, powołana została spółka celowa Astro CM, która zajmie się jej przygotowaniem.
Koncepcję przygotowała z kolei firma SUD Architectes – polski oddział francuskiego biura architektonicznego, odpowiedzialnego m.in. za projekt łódzkiej Manufaktury. Zrewitalizowana fabryka z dziewiętnastego wieku stała się popularnym miejscem spotkań mieszkańców Łodzi.
"Zbrodnia na przyrodzie"
W miejscu przyszłej inwestycji znajduje się dziś Park Wiśniewo. Jest tam ponad 100 odmian różnych roślin. Jest też wiele gatunków ptaków. Pomiędzy drzewami - z których część ma ponad 300 lat i status pomników przyrody - często przechadza się dzika zwierzyna.
Nic więc dziwnego, że plany spółki nie podobają się mieszkańcom. By wybudować część handlową trzeba wyciąć ponad cztery hektary drzew. - Naruszenie tej enklawy to zbrodnia na przyrodzie - uważa Lech Zawadzki, lider komitetu ochrony Parku Wiśniewo.
Mieszkańcom zależy, aby teren parku uporządkować i przystosować do celów rekreacyjnych, ale nie kosztem wycięcia sporej części. - Co z tego, że jakaś tam część zielonego terenu zostanie ocalona, jak wytną nam prawie pięć hektarów parku? Przecież wiele tych drzew jest pięknych i zdrowych. Mamy na to dwie ekspertyzy - oburza się Zawadzki.
Swoje ekspertyzy ma też inwestor. - Drzewa w tym miejscu niszczeją bardzo szybko. Ten kawałek Białołęki pozostaje bez opieki od lat 70. ubiegłego wieku - twierdzi Obarski.
Konsultacje, tam gdzie nie trzeba
Inwestor chce rozwiać wszystkie wątpliwości mieszkańców - dlatego zorganizował konsultacje społeczne, które potrwają do 17 czerwca. Jednak w materiałach próżno szukać informacji, że inwestycja jest planowana na terenie parku i że trzeba będzie wyciąć kilka hektarów drzew.
- Przykre, że konsultacje społeczne w tej sprawie prowadzone są przede wszystkim wśród mieszkańców odległej Choszczówki czy Białołęki Dworskiej, a nie wśród tych, których potencjalna inwestycja najbardziej będzie dotyczyć. Chociaż trwają ponad tydzień, żaden ankieter nie zjawił się na moim osiedlu, odległym od potencjalnej galerii zaledwie o kilkaset metrów - twierdzi Bartłomiej Włodkowski, mieszkaniec okolicy.
Z kolei Lech Zawadzki dodaje: - W ankietach nie ma możliwości zaznaczenia odpowiedzi, że chcemy, aby pozostał w tym miejscu park.
Park bez planu zagospodarowania
Mieszkańcy boją się, że parku nie uda się ocalić. Teren wciąż nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Trwają dopiero prace nad jego przygotowaniem - zaczęły się w 2009 roku.
- W założeniach dokumentu, który w najbliższych tygodniach, po uzyskaniu podpisu prezydenta miasta, zostanie skierowany do uzgodnień, Park Wiśniewo został opisany jako zieleń parkowa - podkreśla przedstawiciel komitetu ochrony parku.
Gdyby plan wszedł w życie, nie można by go było już zabudować. Problem w tym, że procedura jest długa i wymaga uzgodnień. Ostateczne zatwierdzenie planu nastąpić może dopiero na przełomie 2012 i 2013 roku.
W tym czasie inwestor może starać sie o warunki zabudowy. Przedstawiciele firmy Astro CM nie byli w stanie określić, kiedy złożą wniosek w ratuszu wniosek.
To nie pierwsze plany zagospodarowania terenu parku. W 2007 roku mieszkańców okolicy zelektryzował pomysł budowy osiedla domów jednorodzinnych. Planów zaniechano po protestach. Później pojawił się pomysł zbudowania centrum handlowego o powierzchni 2 ha, z dwukondygnacyjnym parkingiem podziemnym na 1000 samochodów. Inwestycja wymagałyby wycinki prawie 1,5 ha parku. Wtedy również mieszkańcy zniechęcili inwestora do realizacji planów.
Bartłomiej Frymus
Źródło zdjęcia głównego: Astro CM