Goście programu "Kawa na ławę" w TVN24 odnieśli się do czwartkowego postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił wnioski prezydent Warszawy o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, a także do słów Hanny Gronkiewicz-Waltz, która "nie planuje" stawić się przed komisją.
- Rzeczywiście staramy się namówić panią prezydent, żeby stawiła się na komisję w świetle wyroku NSA. Warto byłoby stawić czoła argumentom, i okazałoby się że większość działań to teatr - stwierdził Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej.
"Nie chcę się znęcać"
Patryk Jaki, przewodniczący komisji weryfikacyjnej, z kolei twierdzi, że wzywanie Hanny Gronkiewicz-Waltz do stawienia przed komisję, to nie znęcanie się. - Ja nie chcę się nad nikim znęcać. Tu nie chodzi o panią prezydent, tylko o ludzi, którym trzeba pomóc. Do tej pory ci ludzie odbijali się od wszystkich instytucji, dlatego powołaliśmy instytucję, która działa dobrze - podkreślał Jaki.
Goście programu zwracali uwagę, że PiS powinno dążyć do uchwalenia tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej, co pomogłoby rozwiązać problemy związane z dziką reprywatyzacją. Podkreślali też, że komisja powinna zająć się sprawami sprzed rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W czasie poprzednich rządów
- Wszystkie wnioski są przez nas akceptowane. Najbliższa sprawa - Nabielaka jest sprzed rządów pani prezydent. Nie będziemy badać sprawy domu Kaczyńskiego, ponieważ on nie był objęty reprywatyzacją, w przeciwieństwie do domu Jaruzelskiego - odpowiadał Patryk Jaki.
Poseł PSL Piotr Zgorzelski pod koniec podsumował, że decyzja NSA dotyczyła sporu kompetencyjnego pomiędzy ratuszem a komisją, a nie sprawy legalności komisji.
Zobacz całą rozmowę w programie:
Fragment programu "Kawa na ławę"
md/mś