Seat, którym poruszał się młody mężczyzna nie należał ani do niego, ani do jego matki. Kobieta wypożyczyła samochód. 22-latni Dawid B. zabrał jej kluczyki i odjechał.
Kilka godzin później miał kolizję. Do zdarzenia doszło w Kobyłce, na ulicy Jana Pawła II. Nie nastąpiło z winy 22-latka. Spowodowała je nadjeżdżająca z przeciwka kobieta, kierująca mini cooperem, która trafiła do szpitala.
Uciekł z miejsca zdarzenia
Młody mężczyzna porzucił wypożyczonego seata. Policjanci znaleźli w samochodzie torebki foliowe z białym proszkiem. Było to około 2 gramy mefedronu.
Policjanci dotarli do kobiety, która wypożyczyła samochód. Ta przyznała, że wypożyczyła auto i ktoś zabrał jej kluczyki. Wszystko wskazywało na to, że sprawcą jest jej syn. Ten jednak od chwili zdarzenia drogowego ukrywał się i nie odbierał telefonu.
Próbował oszukać policję
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. 22-latek został namierzony w Kobyłce. Początkowo próbował oszukać funkcjonariuszy i podawał dane osobowe swojego starszego brata. Po chwili wskazał jednak prawdziwe dane.
Po zatrzymaniu Dawida B. funkcjonariusze przeszukali jego mieszkanie. Tam znaleźli kluczyk do wypożyczonego seata, ale też środki odurzające w postaci 12 gramów marihuany i 16 gramów mefedronu.
22-latek trafił do policyjnej celi, a zabezpieczone narkotyki do depozytu.
Dawidowi B. postawiono zarzut nie tylko kradzieży wartego blisko 70 tys. złotych seata, ale też rovera 214 o wartości 3 tys. złotych z terenu Wołomina.
Oprócz kradzieży, mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających. Zgodnie z obowiązującymi przepisami może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
kw/gp
Źródło zdjęcia głównego: ksp