Spór o słynną Emilię. Nadal nie jest zabytkiem

Pawilion EmiliaJan Smaga / MSN

Działacze z Miasto Jest Nasze coraz głośniej upominają się o wpisanie Emilii do rejestru zabytków. Procedura w tej sprawie ruszyła w lutym. Efektów do tej pory brakuje. Aktywiści obawiają się, że konserwatora wyprzedzi w końcu ciężki sprzęt, który rozbierze dawny dom meblowy.

Barbara Jezierska, zapewniała, że nie będzie martwić się o los deweloperów, ale jest skuteczna w nie staraniu się, by psuć im szyków – takie przekonanie prezentują działacze MJN w mediach społecznościowych.

Chodzi o działania związane z ochroną dawnego domu meblowego Emilia. Wojewódzka konserwator już w lutym wszczęła procedurę wpisania go do rejestru zabytków. Minęło ponad pół roku, a Emilii w rejestrze nadal nie ma.

- Procedura wpisania do rejestru cały czas postępuje. Takie rzeczy niestety trwają nawet kilka lub kilkanaście miesięcy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość – mówi nam Barbara Jezierska. Podkreśla też, że w działaniach napotyka na pewne trudności. – Właściciel obiektu nie chciał nas wpuścić na oględziny – dodaje.

Z placem Narutowicza się udało

Aktywiści z MJN zwracają jednak uwagę, że w przypadku innych obiektów konserwator potrafi działać szybciej. Jako przykład podają plac Narutowicza. Procedura wpisania do rejestru ruszyła później niż w przypadku Emilii (na początku marca), a już w czerwcu pojawiła się decyzja Jezierskiej o wpisaniu do rejestru.

"Nie mamy absolutnie pojęcia, skąd wynika taka asymetria w podobnych postępowaniach prowadzonych przez ten sam urząd" – dziwią się działacze MJN.

"Jedne da się przeprowadzić szybko i sprawnie - tam gdzie nie ma bezpośredniego zagrożenia że zabytek zostanie zniszczony i gdzie większość lub cały obszar jest we władaniu publicznym. Natomiast tam, gdzie na zabytku jest już niemal postawiony wyrok, któremu może zapobiec wpis do rejestru postępowanie trwa w nieskończoność" – dodają oburzeni.

- Niektórzy wypisują w mediach społecznościowych różne rzeczy, łatwo rzucają oskarżenia, a niestety nie zawsze znają procedury. Chcą żeby wszystko było na "już", a tak się po prostu nie da – komentuje zarzuty aktywistów Jezierska.

Emilka do gminnej ewidencji?

W rozmowie z tvnwarszawa.pl wojewódzka konserwator zwraca uwagę na dwie kwestie. – Po pierwsze, wpis do rejestru nie uchroni Emilii przed przesunięciem. Zwłaszcza, że umowa została w tej sprawie już podpisana – mówi Jezierska.

Przypomnijmy, dawny dom meblowy ma zostać przeniesiony w okolice Pałacu Kultury. W lipcu władze Warszawy podpisały w tej sprawie umowę z właścicielem budynku. Zgodnie z planem, Emilka ma zostać zdemontowana, a następnie złożona w ten sam sposób w nowym miejscu.

Po drugie, zdaniem konserwator, wpis do rejestru to nie wszystko. Jezierska uważa, że Emilia powinna znaleźć się przede wszystkim w gminnej ewidencji zabytków.

Kilka dni temu informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, że Hanna Gronkiewicz-Waltz podpisała zarządzenie rozszerzające gminną ewidencję o 90 obiektów. Dawnego domu meblowego wśród nich nie było.

- Apelowałam o to, żeby zarówno Emilię, jak i Syreni Śpiew wpisano do gminnej ewidencji. Byłam przekonana, że tak się stanie i miałam zapewnienia stołecznego konserwatora zabytków. Oszukano mnie – przekonuje Jezierska.

- Gminna ewidencja, po najnowszym okólniku Generalnego Konserwatora, może ochronić obiekty równie skutecznie jak wpis do rejestru - dodaje.

Z Jezierską nie zgadza się Michał Krasucki, zastępca stołecznego konserwatora zabytków. - Włączenie do gminnej ewidencji nie zmieni statusu Emilii. Jedyne, co może rzeczywiście zatrzymać pozwolenie na rozbiórkę to wpis do rejestru. Ewidencja jest tylko potwierdzeniem wartości tego obiektu, ale nie przeszkadza w przenosinach. Natomiast rejestr mógłby przenosiny zablokować – tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Poza tym Krasucki przyznaje, że jeśli wojewódzka konserwator chciałaby, aby Emilka znalazła się w gminnej ewidencji, mogłaby to zrobić bardzo łatwo i szybko. – Wystarczy, że wpisałaby obiekt do wojewódzkiej ewidencji, wtedy my musielibyśmy to uwzględnić w gminnej "z automatu" – mówi.

- Tak zrobiono w ubiegłym roku z Osiedlem Przyjaźń. Urzędnicy miejscy byli przeciwni wpisywaniu go do GEZ. Wojewódzki konserwator założył mu po prostu wojewódzką kartę i uciął dyskusję - przypomina.

Sam Krasucki na temat wpisania Emilii do GEZ nie ma zdania. Ja nie zajmuje stanowiska. - I tak będziemy przenosić ją zgodnie z wymogami konserwatorskimi, wszystko zostanie zachowane. Mamy nad tym pełną kontrolę. Ewidencja nic nie zmieni, ale też nie przeszkodzi - zapewnia.

ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁO PODPISANIE UMOWY NA PRZENOSINY EMILII:

Podpisanie umowy
Podpisanie umowyMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

kw/mś

Źródło zdjęcia głównego: Jan Smaga / MSN

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl