Było ich kilkunastu. Grupa studentów z Politechniki Warszawskiej dwa lata temu postanowiła zbudować samochód wyścigowy. Najpierw znaleźli sponsorów, poźniej zaprojektowali bolid, a teraz z gotowym już samochodem jadą na najbardziej prestiżowe zawody dla młodych inżynierów – Formułę SAE na torze w Varano de Melegari.
- Nagrodą dla nas będzie jazda tym pojazdem. To jest takie marzenie każdego chłopca z dzieciństwa, by być kierowcą formuły. Nagroda jest jeszcze większa, bo sami ten bolid zbudowaliśmy – mówi Mateusz Gugała, z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa PW
Mateusz opowiada o bolidzie
Dziś hobby, jutro praca?
Fakty są też takie, że dzięki takim konkursom młodzi ludzie mogą spełnić swoje jeszcze większe marzenia. Zawody są organizowane przez czołowe firmy motoryzacyjne, które wyławiają młode inżynierskie talenty do pracy w zespołach m.in. Formuły 1. Na to Polacy też mają szansę, ponieważ auto, które stworzyli w ciągu 4 sekund rozpędza się do 100 km/h.
Pojazd stworzony przez Polaków jest bardzo lekki, waży 250 - 260 kg. Jego prędkość maksymalna ze wszystkim elementami aerodynamicznymi to 170 km/h. Jednak jak zapewniają jej twórcy jeżeli usunie się części aerodynamiczne, może osiągnąć nawet 240 km/h.
Zawody to 5 konkurencji W zawodach na torze w Varano de Melegari studenci mogą zdobyć 1000 punktów. Walczyć będą w konkurencjach statycznych: ocena specyfikacji technicznej, analiza kosztów i prezentacja biznesowa. Sędziowie sprawdzą także m.in. przyspieszenie auta, przyczepność boczną, zużycie paliwa, czy jazda po krętym torze.
lata//ec