- Choć grupa SPEED działa krótko, to efekty jej pracy już robią wrażenie – chwali się Komenda Stołeczna Policji. I pokazuje liczby.
Jak podaje KSP, od momentu powołania grupy policjanci namierzyli już 7700 kierowców, którzy nie dostosowali się do ograniczenia prędkości.
- Ponad 2000 z nich straciło prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę - mówi Sylwester Marczak, rzecznik KSP.
Policjanci nałożyli też osiem tysięcy mandatów, a w 126 przypadkach skierowali do sądu wnioski o ukaranie kierowców. Zatrzymali też 364 dowody rejestracyjne.
Specjalny zespół
O policyjnej grupie SPEED pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku. Została powołana pod koniec października. Jej trzon stanowią policjanci drogówki, ale są też funkcjonariusze z innych komórek.
Jej zadaniem jest walka z przekraczaniem prędkości przez warszawskich kierowców, także tych, którzy urządzają sobie nielegalne wyścigi na stołecznych ulicach.
Szefem SPEED-u został młodszy inspektor Piotr Jakubczak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.
- Prędkość to najczęściej wymieniana przyczyna wypadków drogowych. Grupa SPEED powstała, by przeciwdziałać niebezpiecznym i agresywnym zachowaniom na drodze oraz ograniczyć liczbę wypadków drogowych. Działamy zdecydowanie. Chcemy ukrócić karygodne i agresywne zachowania na drodze, być wszędzie tam, gdzie dochodzi do nielegalnych wyścigów oraz notorycznego przekraczania prędkości - mówił PAP po powołaniu grupy Jakubczak.
Wyjątkowe radiowozy
SPEED działa na terenie całego garnizonu stołecznego, czyli w Warszawie i dziewięciu okolicznych powiatach. Wykorzystuje przede wszystkim radiowozy nieoznakowane i jeden najnowszy nabytek Wydziału Ruchu Drogowego – oznakowany radiowóz KIA Stinger GT (370 koni mechanicznych, niespełna 5 sekund do setki).
kz/ran