Spalone pomosty, odkształcony asfalt. Most po pożarze. Nagranie z drona

Most po pożarze - nagranie z drona
Źródło: Kontakt 24
Wygięte barierki, pofałdowany asfalt, spalone drewniane pomosty pod jezdnią. Po sobotnim pożarze mostu Łazienkowskiego eksperci i służby oceniają zniszczenia jakim uległa przeprawa. Skutki działania ognia widać dobrze na nagraniach z drona, które dostaliśmy na Kontakt 24.

- Myślę, że konstrukcja stalowa mostu nie została naruszona, nawierzchnia została w niektórych miejscach odkształcona - powiedział w niedzielę rano komendant warszawskiej straży st. bryg. Zbigniew Szczygieł, ale zastrzegł, że o skali zniszczeń będzie można mówić po ocenie specjalistów.

Na nagraniu z drona widać, że zniszczenia nawierzchni sięgają połowy długości mostu. Asfalt jest uszkodzony głównie na dwóch wewnętrznych pasach. Jak zauważył rano wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak, skrajne jezdnie, czyli buspasy, "wyglądają na nienaruszone".

Spłonęły drewniane podesty

Częściowemu spaleniu uległa drewniana konstrukcja podestów technicznych. - Z zewnątrz nie widać wyraźnych zniszczeń. Konstrukcja mostu nie wydaje się naruszona. Spalone podesty widać dopiero, gdy podejdzie się pod sam most - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak.

Most jest wykonany ze stali, spawany i nitowany, podpory wykonane są z żelbetu. Ale ma też - pod środkową częścią - elementy drewniane, które pozwalają m.in. na wygłuszenie przeprawy. Znajdują się między nimi także instalacje m.in. ciepłownicza i gazowa - ta ostatnia została ze względów bezpieczeństwa odłączona.

Strażacy monitorują sytuację

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak powiedział, że pożar został ugaszony po 12 godzinach, nikt nie ucierpiał. W akcji brało udział 76 zastępów straży pożarnej, czyli prawie 150 strażaków. Na miejscu pozostają, zarówno z jednej i z drugiej strony Wisły, 23 zastępy, które monitorują sytuację.

Ze wstępnych informacji wynika, że most zajął się od desek składowanych pod mostem, pozostałości po pracach remontowych. W wyniku tego pożaru zapaliły się drewniane podesty techniczne, które są uzupełnieniem konstrukcji stalowej tego mostu.

Gasili i schładzali konstrukcję

Jak powiedział rzecznik PSP, to bardzo trudny rodzaj pożaru, bo gdy strażacy ugasili ogień w jednym miejscu, nowe zarzewia ognia pojawiały się w kolejnych fragmentach. Na miejscu pracowała też specjalna grupa ratownictwa wysokościowego strażaków, którzy schładzali konstrukcję mostu, podając wodę na fragmenty mostu niezajęte przez pożar po to, by się on nie rozprzestrzenił.

Most Łazienkowski został wybudowany w l. 1971-1974 - jest częścią Trasy Łazienkowskiej. Most ma 423 m. długości. W 1975 r. miał miejsce podobny pożar, rozpoczął się jednak od strony lewobrzeżnej Warszawy - również palił się pomost techniczny znajdujący się pod jezdnią, zniszczona została nawierzchnia trasy.

Most jest zamknięty do odwołania. Ruch odbywa się objazdami.

Pofalowany asfalt na moście
Pofalowany asfalt na moście
Źródło: Marek / Kontakt24

Wiceprezydent Jarosław Jóźwiak gościem "Wstajesz i weekend":

Jarosław Jóźwiak mówi o pożarze mostu

PAP/b/ec

Czytaj także: