O godzinie 15 najlepiej było na Ursynowie, stacja pomiarowa przy ulicy Wokalnej zmierzyła stężenie pyłu PM2,5 na poziomie 34 µg/m3. Ilość pyłów PM10 w powietrzu w tej okolicy wynosiła 43,2. Według Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska stan powietrza w tej dzielnicy był dobry. Dobowa norma dla pyłów PM10 to 50 µg/m3.
To jedyna dzielnica, w której jakość powietrza nie stanowi zagrożenia dla zdrowia przebywających na zewnątrz. W pozostałych rejonach stolicy, normy dopuszczalnego stężenia pyłów zostały przekroczone.
O godzinie 15 najgorzej było na Targówku. Tam stężenie najbardziej szkodliwego pyłu PM2,5 odnotowano na poziomie 63,4 µg/m3. Z kolei ilość pyłów PM10 w powietrzu w tej okolicy wynosiła 69,2. Według Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska stan powietrza w tej dzielnicy jest dostateczny. To oznacza, że zanieczyszczenia stanowią zagrożenie dla zdrowia oraz mogą mieć negatywne skutki zdrowotne. Należy ograniczyć aktywność fizyczną na zewnątrz.
Nieco lepiej niż na Targówku jest na Mokotowie i w Śródmieściu. Stacja w tej pierwszej dzielnicy zanotowała stężenia na poziomie 57,5 µg/m3 dla pyłów PM2,5 oraz 76,9 µg/m3 dla pyłów PM10. Z kolei przy Marszałkowskiej stężenie PM10 wynosiło 63,9 µg/m3, a PM2,5 45,6 µg/m3.
Dla porównania, we Włoszech i Finlandii 50 µg/m3 pyłu PM10 oznacza "poziom informowania" - władze są zobowiązane do ostrzegania mieszkańców przed zanieczyszczeniem powietrza. Natomiast w Macedonii 50 µg/m3 pyłu zawieszonego to już poziom alarmowy.
Groźne pyły
Pyły znajdujące się w powietrzu to pyły zawieszone (PM, ang. particulate matter), które dzielimy ze względu na wielkość ich cząsteczek - PM10 (większy) i PM2,5 (mniejszy).
PM10 składa się z cząstek zawieszonych w powietrzu, będących mieszaniną substancji organicznych i nieorganicznych. Może zawierać substancje toksyczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. benzo[a]piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany.
Pył drobny PM2,5 jest najbardziej niebezpieczny. Dociera on do pęcherzyków płucnych, a nawet dostaje się do naczyń krwionośnych, a stamtąd do krwiobiegu. Dlatego jest równie szkodliwy dla układu oddechowego, jak i układu krążenia. Większe ziarna pyłu mogą powodować stany zapalne spojówek oraz błony śluzowej nosa i gardła.
Skarga do Komisji Europejskiej
W piątek pisaliśmy o skardze, którą skierowano do Komisji Europejskiej. Organizacje pozarządowe pod skargą na fatalną jakość powietrza zebrały ponad 24 tysięcy podpisów. Podpisy zbierały takie organizacje jak ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Miasto jest Nasze oraz Akcja Demokracja.
Chodzi o jakość powietrza, a w szczególności stężenia w nim benzo(a)pirenu, które - według skarżących - są niezgodne z prawem niemal na całym obszarze Polski. Ponadto aktywiści przekonują, że zamiast skutecznych działań władze krajowe i samorządowe przerzucają się odpowiedzialnością za rozwiązanie problemu.
Inicjatorzy petycji do KE podają, że mimo nagłaśniania problemu, przez lata nie zrobiono nic, aby znacznie ograniczyć ruch samochodowy w centrum miast. Brakuje również spójnej polityki informacyjnej powiadamiania mieszkańców o zagrożeniach powodowanych brudnym powietrzem.
Komisja Europejska uznając zasadność zarzutów skierowanych przez organizacje pozarządowe może nałożyć na Polskę kary finansowe. Jednak sami organizatorzy wysłania petycji podkreślają, że chodzi o pobudzenie władz krajowych i samorządowych do działania.
O smogu czytaj też na tvnmeteo.pl.
Tak o problemie smogu wypowiadał się wojewoda mazowiecki Zbigniew Sipiera:
md/gp
Zdzisław Sipiera o problemie smogu