Prokuratura rejonowa Praga Południe w ramach prowadzonego śledztwa w sprawie tragicznego wypadku z 3 sierpnia na ul. Fieldorfa przesłuchała dotychczas kierowcę toyoty – jednego z uczestników wypadku. 59-letni mężczyzna zderzył się z kierowcą forda. Po tym zderzeniu ford wjechał w grupę osób, oczekujących przy przejściu dla pieszych. W wyniku odniesionych obrażeń zmarła 41-letnia kobieta. Do szpitala trafiło 1,5-roczne dziecko oraz 60-letni mężczyzna.
- Obecnie trwają pierwsze, ważne czynności zabezpieczania wszelkich śladów, przesłuchiwani byli świadkowie, zabezpieczany jest monitoring, nie tylko z miejsca zdarzenia, ale także z trasy przejazdu samochodów – powiedział prokurator Mariusz Piłat. Dodał, że prokurator prowadzący sprawę zarządził sekcję zwłok zmarłej kobiety i oczekuje na opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej, co do przyczyn i mechanizmu zgonu.
- Zasadniczą w sprawie będzie wywołanie opinii z zakresu ruchu drogowego, dla uzyskania odpowiedzi, dotyczącej rekonstrukcji wypadku – tłumaczył Mariusz Piłat. - Dotyczy to m.in. toru pojazdów, ich przemieszczania się, stopnia ewentualnego zawinienia każdego z uczestników, na czym ta ewentualna wina miała by polegać.
Prędkość będzie miała znaczenie
Ponadto biegły zbada w jakim stopniu przekroczono przepisy ruchu drogowego. Wyliczona zostanie m.in. prędkość pojazdów. - Nie ukrywam, że jej wyniki dadzą argumenty do wyciągania dalszych wniosków, zmierzających do ewentualnego postawienia zarzutów – podkreślił prokurator. - W teorii prawa procesowo jest dopuszczalne, że w kolizji czy wypadku możliwe jest postawieni zarzutów każdemu z kierowców, w zakresie własnego zawinienia - dodał.
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że do zderzenia dwóch aut najprawdopodobniej doprowadził kierujący toyotą, jadący od Wału Miedzeszyńskiego.
- W wyniku uderzenia kierowca forda najprawdopodobniej stracił panowanie nad kierownicą. Najpierw zjechał na środek jezdni, potem uderzył w słupek informujący o przejściu dla pieszych, następnie uderzył w grupę osób, oczekujących na zmianę świateł przy przejściu - informował w środę kom. Jarosław Sawicki ze stołecznej komendy policji.
- Niestety w wyniku tego zdarzenia mimo próby reanimacji, śmierć na miejscu poniosła 41-letnia kobieta. Do szpitala trafiło około roczne dziecko, które znajdowało się na siedzeniu dla małego rowerzysty, podróżujące wraz ze swoim 33-letnim ojcem - sprecyzował.
Wśród osób poszkodowanych jest także 60-letni mężczyzna, również oczekujący wśród pieszych. Do szpitala trafił z licznymi obrażeniami, w tym ze złamaniami kości.
Zobacz nagranie po tragicznym wypadku na ulicy Fieldorfa:
Jedna osoba zginęła a trzy zostały poszkodowane na ul. Fieldorfa
skw/sk
Źródło zdjęcia głównego: Artur Wgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl