Kamil G., który potrącił śmiertelnie 14-latkę na ul. Targowej, zostaje w areszcie. Tak zdecydował Sąd Okręgowy Warszawa Praga. Ciągle nie znamy daty rozpoczęcia procesu.
Jak poinformowała Joanna Zaremba, rzecznik prasowy sądu, mężczyzna nie wyjdzie z aresztu 29 października (zgodnie ze wcześniejszą decyzją). - Sąd zdecydował, że przedłuża środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu do 27 stycznia - mówi rzeczniczka.
Dodaje, że wciąż nie jest wyznaczona data procesu.
O tragicznym wypadku pisaliśmy na tvwnarszawa.pl na początku lipca. Kierowca hondy śmiertelnie potrącił 14-letnią dziewczynę na Targowej, przy skrzyżowaniu z Kijowską. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i - na wniosek prokuratura - został aresztowany.
We wtorek informowaliśmy, że do Sądu Okręgowego Praga wpłynął akt oskarżenia w sprawie mężczyzny.
Pirat znany policji
Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, sprawca wypadku na Targowej jest stołecznym policjantom dobrze znany.
W lutym 2015 roku Kamilowi G. "cofnięto uprawnienia do kierowania samochodem". W tym czasie przynajmniej trzykrotnie wsiadł za kierownicę. Bo tyle razy zatrzymywali go policjanci m.in. z Pilawy i warszawskiego Wawra. Za każdym razem policjanci stawiali mu zarzuty z artykułu 180a kodeksu karnego, który przewiduje karę grzywny lub nawet dwóch lat więzienia za jazdę bez uprawnień.Mimo to odzyskał prawo jazdy ponownie w lutym tego roku.
Śmiertelny wypadek na Targowej
Śmiertelny wypadek na Targowej
Śmiertelny wypadek na Targowej
kz/sk
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl