Na Alvalade zasiadło ponad 2 tysiące kibiców Legii. Powodów do radości nie mieli, bo ekipa Macieja Skorży przegrała ze Sportingiem Lizbona 0:1 i odpadła z Ligi Europejskiej.
Już po meczu, w piątek, w centrum Lizbony doszło do wypadku. Przy Alei Fontes Pereira de Melo autobus z fanami Legii zderzył się czołowo z samochodem osobowym. Jak poinformowało radio TSF, do zdarzenia doszło ok. godz. 0.30 w centrum stolicy Portugali, przy Avenida Fontes Pereira de Melo.Na Alvalade wzorowo- Aleja, na której nastąpiła kolizja była zablokowana. Pasażer samochodu osobowego został poważnie ranny w wypadku. Kilka osób podróżujących autokarem odniosło mniejsze obrażenia - poinformował przedstawiciel lizbońskiej policji.Na stadionie Sportingu fani Legii zachowywali się wzorowo, wielokrotnie zakrzykując ponad 18 tys. fanów gospodarzy., Niestety, przed meczem doszło do zamieszek w centrum. Co najmniej siedmiu pseudokibiców zostało aresztowanych przez portugalską policję.Potem okazało się, że na stadion fani z Warszawy próbowali wnieść, uwaga, ponad 600 rodzajów pirotechniki. Skonfiskowano im ponad 300 sztuk petard. - Mieli też przy sobie kilkaset rac świetlnych oraz spraye z gazem pieprzowym - powiedziała Carla Duarte z komisariatu policji przylegającego do stadionu Sportingu.Do pierwszych zatrzymań fanów Legii doszło już w środę. Wtedy policja interweniowała w związku z kradzieżą w jednym ze sklepów. Aresztowano dziesięciu legionistów.
tvn24.pl//kcz//bgr
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Kostrzewa/legia.com