- Ulica już dawno jest skończona, ale nie ma komu usunąć słupa - latarni z jej środka – napisał na warszawa@tvn.pl nas internauta Konrad.
Chodzi miejsce, w którym Mozaikowa dochodzi do Bysławskiej. Robotnicy dawno skończyli swoją pracę, ale wciąż blokują ją plastikowe zapory, a na feralnym słupie wisi zakaz ruchu.
Dzielnica: "To obowiązek RWE"
O wyjaśnienie poprosiliśmy urzędników dzielnicy, do której należy ulica.
- Ten odcinek wciąż czeka na odbiory techniczne. Równocześnie czekamy aż firma RWE przeniesie słup we właściwe miejsce. Dotychczas nie uporała się ze swoim obowiązkiem – mówi Andrzej Murat, rzecznik Wawra. I dodaje, że dzielnica na pewno nie otworzy drogi ze słupem na środku jezdni.
RWE: "To inwestycja dzielnicy"
Wywołana do tablicy firma nie czuje się jednak winna.
- Inwestycja drogowa realizowana jest przez urząd dzielnicy Wawer. Obowiązek przebudowy słupa, który wciąż znajduje się w swoim pierwotnym miejscu, należy do inwestora (urzędu) i przebudowa jest przez niego finansowana – twierdzi Aleksandra Smolarska z biura prasowego firmy.
I dodaje: - Operator wydał odpowiednie warunki techniczne przebudowy i przeprowadził weryfikację dokumentacji niezbędnej do zlikwidowania kolizji poprzez przesunięcie istniejącego słupa w inne miejsce. Realizacja prac pozostaje w gestii Urzędu Dzielnicy.
Odbijają piłeczkę
Dzielnica nie daje za wygraną. - Słup przeniesiemy my, ale uzgodnienia dotyczące projektu jego nowej lokalizacji należą do RWE. Pismo z prośbą o uzgodnienie skierowaliśmy do RWE ok. cztery miesiące temu – przekonuje Andrzej Murat.bako/roody
Źródło zdjęcia głównego: Konrad, warszawa@tvn.pl