Sejmowe pszczoły dały pierwszy miód. "A co wyprodukowały sejmowe trutnie?"

Sejmowa pasieka pracuje pełną parą
Źródło: Tomasz Gzell/PAP/TVN24
Po trzech tygodniach posłowie mogą raczyć się miodem z parlamentarnej pasieki. Sejmowe pszczoły wyprodukowały bowiem pierwszy miód, o czym na Twitterze doniosła Wanda Nowicka.

Pasieka stanęła w czerwcu na terenie Sejmu. W 10 ulach zamieszkały pszczoły rasy kraińskiej, bardziej miodne i łagodniejsze od rodzimej rasy środkowoeuropejskiej.

Są już pierwsze efekty ich pracy. Wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka zamieściła w poniedziałek na Twitterze zdjęcie i pochwaliła się, że sejmowe pszczoły w trzecim tygodniu wyprodukowały miód. "Zaświadczam, że smaczny!" - napisała.

Pod zdjęciem nie zabrakło uszczypliwości ze strony internautów. "A co wyprodukowały sejmowe trutnie? Proszę o zdjęcia" - napisał jeden z użytkowników Twittera.

"Hmm.... a podatek odprowadzony od uzyskanego przez Sejm przychodu?" - dopytywał inny.

Miejski miód przy Wiejskiej

Sejmowa pasieka powstała, by zwrócić uwagę na problem wymierania pszczół i służyć promocji miejskiej hodowli tych pożytecznych owadów. Od roku jest ona legalna na terenie Warszawy.Według badań miód produkowany przez warszawskie pszczoły jest bardzo dobrej jakości. Nie ma w nim np. metali ciężkich. W mieście jest też mniej pestycydów niż na wsi.

Ule znalazły się na terenie Sejmu dzięki współpracy z pracownikami Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Polski parlament jest drugim - po francuskim - który w ten sposób promuje ochronę zagrożonego gatunku.

Masowe wymieranie pszczół stanowi dziś problem ogólnoświatowy. Dostrzegają go instytucje unijne. W 2011 roku Parlament Europejski wezwał kraje członkowskie do zwiększenia nakładów na badania m.in. nad nowymi lekami. Komisja Europejska wprowadziła dwa lata później czasowy zakaz stosowania niektórych środków owadobójczych.

Czytaj też na TVN24

Czytaj także: