Ściana dawnej elektrowni na Powiślu wyburzona

Rozbiórka budynku elektrowni
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Prace na terenie dawnej elektrowni Powiśle postawiły na nogi miejskich aktywistów. Portale społecznościowe obiegło zdjęcie zburzonej ściany zabytkowego budynku.

Fotografia przedstawia budynek od strony Leszczyńskiej. Widać na niej wyraźnie, że jedna ze ścian zmieniła się w gruz. "Co tu się dzieje?" - zapytał w mediach społecznościowych Jan Śpiewak, radny Śródmieścia i lider stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.

Powojenna dobudówka

Na Powiśle pojechał reporter tvnwarszawa.pl. - Jedna ściana szczytowa została rozebrana od góry do dołu. W czwartek wieczorem koparki i młoty pneumatyczne rozdrabniały jeszcze małe fragmenty, a gruz był ładowany na ciężarówki, które odjeżdżały jedna za drugą – relacjonował Mateusz Szmelter.

Na jego zdjęciach widać także metalowe podpory, które mają powstrzymać ściany przed zawaleniem.

Jeszcze kilka dni temu były stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki odnosił się do informacji o rozbiórce. Na Facebooku napisał, że ściana północna została dobudowana po 1945 roku. "Ma zostać rozebrana. W jej miejsce pojawi się nowa część. Ściany oryginalnie, historyczne zostają i będą poddane konserwacji" – wyjaśniał Krasucki.

"Inwestor posiadał pozwolenie"

Szerzej do sprawy odniósł się w czwartek wieczorem również w mediach społecznościowych. "Otóż rozebrana część to dobudowana po wojnie część północnego skrzydła niemająca wiele wspólnego z historyczną halą. Nie została wpisana do rejestru, nie została włączona do gminnej ewidencji. Widać to na załączonej mapie (czerwone-rejestr, szare – nie rejestr). Inwestor od kilku lat posiadał pozwolenie na rozebranie tej części" - zapewnił.

Zakres ochrony budynku
Zakres ochrony budynku
Źródło: Michał Krasucki/ Facebook

Przekazał też, że nałożył na inwestora obowiązek nadzoru konserwatorskiego i był on sprawowany do czasu oddania kompetencji konserwatorowi wojewódzkiemu. "Obowiązek wykonywana takich prac pod nadzorem nakłada się po to właśnie, by w trakcie prac inwestor nie rozpędził się zbytnio ze swoimi robotami. Po to, by nie powtórzył się casus willi Granzowa. Takich 'nadzorów' w ciągu ostatniego roku nałożyliśmy znacznie więcej niż w latach poprzednich" - poinformował i dodał, że od 1 listopada ten obowiązek spoczywa na konserwatorze wojewódzkim.

Na koniec zapewnił, że zawnioskował do urzędu Jakuba Lewickiego o przeprowadzenie oględzin na Powiślu.

Biuro Lewickiego potwierdziło, że prace są legalne. - Informuję, że rozebrana przybudówka nie była wpisana do rejestru zabytków ze względu na brak wartości zabytkowych. Inwestor posiada zezwolenie stołecznego konserwatora zabytków na prace rozbiórkowe wyżej wymienionego elementu - poinformowała nas Agnieszka Żukowska. Rzeczcznika wojewódzkiego konserwatora dodała także, że 10 listopada odbyły się oględziny inwestycji i nie stwierdzono naruszenia pozwolenia.

Cztery place w środku

Jak już pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, kwartał między ulicami Dobrą, Leszczyńską, Wybrzeżem Kościuszkowskim a Zajęczą przechodzi ogromne zmiany. W wyremontowanych budynkach XX-wiecznej Elektrowni Warszawskiej i w pięciu nowych obiektach zostanie oddanych do użytku ponad 41 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej: ponad połowę stanowić będą biura, resztę zajmie handlu, usługi, mieszkania i parking podziemny.

Jak zapewnia deweloper, w kompleksie powstaną ogólnie dostępne place miejskie: Wiślany, Przyrody, Techniki i Historii.

elektrownia Powiśle - wyburzanie

ran/b

Czytaj także: