Wyższych cen skupu owoców i warzyw domagali się sadownicy, którzy w poniedziałek protestowali na ulicach Warszawy. Swój protest rozpoczęli o 10 przy Belwederze. Potem ulicami Śródmieścia przeszli obok ministerstw. Protest zakończył się przed godziną 15.
Swój przemarsz rozpoczęli o godz. 10 sprzed pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego przy ul. Belwederskiej. Potem przeszli Al. Ujazdowskimi pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Następnie skierowali się w al. Szucha, gdzie znajduje się Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Po tym ponownie wrócili w Al. Ujazdowskie, aby przemaszerować na pl. Trzech Krzyży przed Ministerstwo Rozwoju. Ok. godz. 11.20 dotarli przed gmach resortu kierowanego przez Mateusza Morawickiego. Mimo że manifestacja nie była liczna, powodowała spore utrudnienia w ruchu - manifestanci zajmowali całą szerokość jezdni w stronę Mokotowa.
Chcą 40 groszy za kilogram
Jak informował tvn24bis.pl, sadownicy protestowali z powodu wyjątkowo niskich cen warzyw i owoców - są nawet o połowę tańsze niż przed rokiem. A mogą być jeszcze niższe, bo szczyt zbiorów jabłek i gruszek dopiero nastąpi. Już teraz tony pomidorów lądują na polach, bo nie opłaca się ich sprzedawać.
Zdesperowani rolnicy przyjechali do stolicy, żądając działań na szczeblu krajowym, ale też unijnym. Rozpoczęli też akcję "Nie sypię przemysłu po 15 groszy", w której apelowali o wstrzymanie się z dostawami jabłek do przetwórni, do momentu kiedy nie wzrosną ceny ich skupu. Minimalna opłacalność produkcji zaczyna się według sadowników od 40 groszy.
Sprawa jest na tyle poważna, że w poniedziałek 5 września rząd przyjął specjalne rozporządzenie, które ma umożliwić pomoc producentom owoców i warzyw. Rolnicy otrzymają pomoc finansową za wycofanie z rynku wybranych owoców i warzyw do 30 czerwca 2017 roku. Produkty te będzie można przeznaczyć do bezpłatnej dystrybucji lub na inne cele, np. paszę dla zwierząt lub spalanie w biogazowni w celach energetycznych. Czytaj więcej na tvn24bis.pl
Sadownicy przed Ministerstwem Rozwoju. Zobacz nagranie:
skw/b