Prokuratura postawiła już zarzuty Piotrowi R., który uciekł policjantom ze szpitala na Banacha. Usłyszał je też jego wspólnik Rafał M. Jak zapowiada prokuratura, dziś mają się odbyć przesłuchania kolejnych osób związanych ze sprawą.
- Piotr N. i Rafał M. usłyszeli zarzuty samouwolnienia się połączonego z czynną napaścią na policjantów. Dodatkowo N. usłyszał zarzut posiadania broni bez zezwolenia - poinformowała Magdalena Sowa z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
I dodała, że prawdopodobnie zarzuty usłyszą też pozostali wspólnicy uciekiniera. - Prowadzimy czynności w tej sprawie, dziś odbędą się kolejne przesłuchania - podkreśliła.
Uciekł ze szpitala
Piotr. R to uciekinier, który był poszukiwany przez policjantów po tym, jak 26 maja zbiegł ze szpitala na Banacha, w którym miał przejść badania. R. wcześniej przebywał w areszcie za liczne oszustwa.
Mężczyzna cieszył się wolnością siedem dni. W ustalenie miejsca pobytu mężczyzny zaangażowani byli "łowcy głów" z Poznania. Został odnaleziony w jednym z hoteli w Gdańsku. W trakcie zatrzymania był kompletnie zaskoczony. Miał przy sobie naładowaną broń i ponad 10 tysięcy złotych w gotówce.
W ręce policjantów trafili także mężczyźni, którzy pomagali poszukiwanemu w ucieczce. Był to m.in.: 59-letni Ryszard M. i 37-letni Rafał M. Oni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy na terenie powiatu siedleckiego, kilkanaście godzin po schwytaniu R.
Ostatni wspólnik - Andrzej P. - został zatrzymany na terenie Ożarowa Mazowieckiego.
md/r/jb