Rzeźby przedstawiające ludzkie dłonie nie wróciły do tunelu Trasy W-Z, bo zdaniem służb mogą budzić ciekawość kierowców i stwarzać zagrożenie. Czy zatem drogowcy planują usunąć inne instalacje artystyczne przy jezdniach? - Nie dajmy się zwariować - odpowiada Zarząd Dróg Miejskich.
- Współpracujemy z wieloma artystami, nie jesteśmy absolutnie przeciwni ich pracom, ale musimy rozważyć, podejmując decyzję o jakiejkolwiek pracy artystycznej, czy przez nią nie zostanie zagrożone bezpieczeństwo - przekonuje Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM.
Jak dodaje, że każdy wniosek o zajęcie pasa pod instalację artystyczną jest rozpatrywany indywidualnie.
Tunel bez sztuki
Czym zatem różnią się rzeźby ludzkich rąk w tunelu Trasy W-Z od innych instalacji artystycznych w stolicy? Na przykład od metalowych konstrukcji, które stoją od lat wzdłuż ulicy Kasprzaka?
Internauci dorzucają też kolejną wątpliwość. "Reklamy przydrożne nie mają budzić ciekawości?" - pyta na forum tvnwarszawa.pl rami.
"Nie dajmy się zwariować"
- Nie dajmy się zwariować - odpowiada Gałecka. - Oczywiście, że kierowców rozproszyć i zaciekawić może wszystko, jednakże ręce miały zostać powieszone w tunelu, a to ma znaczenie- dodaje.
Jak tłumaczy rzeczniczka, tunel jest specyficznym obiektem ze względu na swoją funkcję. Są regulacje prawne dotyczące wentylacji, ochrony przeciwpożarowej. - Na tego typu rzeźby, czy inne instalacje nie ma w nim miejsca- przekonuje.
Rzeczniczka przekonuje także, że rzeźby mogłyby utrudniać przeprowadzenie w tunelu jakiejkolwiek akcji ratunkowej. - Ponadto wnęki, w których instalacja miała zostać powieszona, służą jako miejsce bezpieczeństwa - ewakuacji. Można się w nich schronić- mówi.
Odnosząc się do sprawy reklam Gałecka zapewnia, że ZDM nie wydaje pozwolenia na ich postawienie, a wszystkie nielegalne są usuwane.
Zamiast rąk "12 małp"
W marcu informowaliśmy, że od ponad miesiąca w dwóch wnękach tunelu Trasy W-Z, wiszą dwie instalacje artystyczne przedstawiające ludzkie dłonie. Zostały zamontowane bez pozwolenia. Jak mówił wówczas Tomasz Górnicki, rzeźbiarz i autor instalacji, prace zatytułował "Matko, gdzie Twoje dzieci?", czyli ręce kobiece w geście maryjnym oraz "Dalej idziesz sam" - ręce męskie, w geście jezusowym.
Wówczas Zarząd Dróg Miejskich zapowiedział ich usunięcie, ze względu na to, że zostały zamontowane nielegalnie. W tej sprawie zabrał także głos rzecznik ratusza, który stwierdził, że "to ciekawy projekt" i praca pozostanie na miejscu. Autor musiał tylko dopełnić wszystkich formalności z Zarządem Dróg Miejskich.
Niestety, zaraz po tym ręce zniknęły.
W środowej rozmowie z tvnwarszawa.pl autor rąk przyznał, że pracuje obecnie nad inną pracą "12 małp". Nie chciał jednak zdradzić szczegółów. - Rzeźby powstaną w różnych miejscach stolicy, kiedy na dworze zrobi się szaro i brzydko- odpowiedział tajemniczo.
Tak wyglądała instalacja:
su/ran