"Przecież to jakaś abstrakcja!!! Nie tylko skrzywdzili mnie, ale również moich bliskich, moją Rodzinę " - tak Bonus RPK skomentował wyrok, wydany w piątek przez stołeczny sąd. Raper został skazany na 5,5 roku więzienia za handel narkotykami.
Do wyroku, który w piątek wydał Sąd Rejonowy Warszawa-Wola, Oliwier R., czyli Bonus RPK odniósł się ostatniej nocy na Facebooku.
"Wzięli moją twórczość"
"Jedynym dowodem w mojej sprawie są zeznania skruszonych świadków koronnych. Oprócz słowa przeciwko słowu nie ma na mnie nic co mogłoby świadczyć o tym, że handlowałem narkotykami !!! Rozumiem, zakup kontrolowany, podsłuchy, bilingi czy namacalny towar poddany ekspertyzie... Ale nic z tych rzeczy.. Jakby tego było mało, jako dowód w sprawie, wzięli moją twórczość, co już w ogóle jest chore !!!" – napisał na oficjalnym profilu.
Dalej przekonuje, że świadek, który go "pomawia to recydywista przy którym w dniu zatrzymania, znaleźli kilka sztuk ostrej broni, którą trzymał na swoim balkonie, czyli w moim mniemaniu był gotów nawet kogoś zabić !!!. Pytanie kto jest bardziej wiarygodny ?? Ja, pierwszy raz karany, gdzie przy mnie nigdy nic nie znaleziono, czy on, stary rozpruty cwaniak, który przyznaje się nawet do ciężkich porwań ?? Ludzie... zamiast łykać te brukowe bzdury i pisać głupie komentarze, obudźcie się !!! Dziś to spotkało mnie, a jutro może spotkać każdego z Was !!! Dopóki Polskie prawo się nie zmieni, to będą nas krzywdzić, więzić i legalnie rabować z majątków !!!" - zauważa w oświadczeniu.
"Małym świadkiem koronnym", który obciążył Bonusa, był Michał Cz. ps. Niedźwiadek. To człowiek, który według policji i prokuratury w gangu "Rympałka" odpowiadał za handel narkotykami.
- Świadek Cz., jako osoba wysoko postawiona w grupie Marka Cz. ("Rympałka" - red.), miał dużą wiedzę. Przekazał ją organom procesowym (policji i prokuraturze - red.), potwierdził to także przed sądem - podkreślał w uzasadnieniu wyroku sędzia Marcin Niedźwiecki.
Zaznaczył, że sąd te zeznania uznał za wiarygodne oraz że zostały one wsparte zeznaniami innych świadków.
"Jedna wielka pokazówka"
Bonus RPK podkreśla, że zarzuty dotyczą lat 2008-10, kiedy miał 20 lat. Według sądu miał zarobić wówczas prawie pół miliona złotych. Raper nazywa to abstrakcją. - Gdzie te pieniądze? - pyta. Twierdzi, że został skrzywdzony zarówno on jak i jego rodzina.
"Jeszcze ta cała szopka na portalach internetowych, gdzie moim pseudonimem artystycznym nagłaśniają rozbicie przestępczej grupy !!! Przypominam, że żaden z nas oskarżonych nie miał zarzutu udziału w grupie !!! Ta sprawa to jedna wielka pokazówka !!!. Dzięki nam (pokrzywdzonym), prokurator i sędzia, wyrabiają statystyki, dostają premie i awanse... My natomiast jesteśmy bezradni i nie możemy zrobić NIC !!!" - przekonuje.
"Domyślam się, że wyrok, który dziś mnie zdeptał to między innymi knebel za treści anty systemowe, które poruszam w swoich utworach... Jednak podobno mamy w Polsce wolność słowa i jeśli coś nam się nie podoba, to chyba możemy o tym głośno mówić ??" - pyta muzyk.
"Obecna władza chce nas zniewolić, ocenzurować, wejść w nasze życie i decydować za nas, co mamy robić i ile za to płacić !!! Na moim przykładzie, możecie zobaczyć jak łatają dziury w budżecie i jak niszczą Ludzi wyzyskując obiecane kwestie m.in 500+ !!!" - zaznacza.
Pół miliona do oddania
Sąd rejonowy wydał wyrok w piątek. Zeznania tzw. małego świadka koronnego pogrążyły Oliwiera R. znanego w świecie muzycznym jako Bonus RPK. Muzyk został skazany na pięć i pół roku więzienia. Musi też oddać pieniądze, które, zdaniem sądu, zarobił na sprzedaży marihuany. Prawie pół miliona złotych.
Przed sądem zasiadło w sumie 12 osób, wśród nich znaleźli się Arkadiusz K. ps. Arek z Żoliborza (syn Stefana, szefa gangu żoliborskiego zastrzelonego w styczniu 2000 roku w wyniku walki o wpływy grup przestępczych) oraz właśnie Oliwier R. ps. Bonus RPK.
Według prokuratury raper brał udział w handlu przede wszystkim marihuaną, ale też kokainą. Jak zeznali świadkowie marihuana była przewożona od dostawcy z Włocławka. Bonus miał za nią płacić od 16 500 do 17 500 złotych za kilogram. Cena wahała się w zależności od tego, czy odbiorca płacił gotówką czy brał na kredyt.
Świadkowie zeznawali też, że Bonus przestał zajmować się handlem narkotykami, bo postanowił rozwijać swoją karierę muzyczną.
Wyrok, który zapadł w piątek przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli nie jest prawomocny.
ran/pm
Źródło zdjęcia głównego: Bonus RPK (Artysta Kombinator) / Facebook