Przynieśli koryto do urzędu. Tak zaczęli kampanię wyborczą

Z korytem do burmistrza
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
W środę w samo południe członkowie Miasto Jest Nasze zanieśli do bemowskiego urzędu drewniane koryto. Chcieli je wręczyć burmistrzowi dzielnicy, ale ten zamknął się w swoim gabinecie.

Jak mówi nasz reporter Artur Węgrzynowicz, w happeningu uczestniczyło kilka osób. Po 12.00 weszli do urzędu.

- Dziś rozpoczęliśmy kampanię wyborczą, przynosząc do Ratusza koryto - informuje na swojej stronie w popularnym serwisie społecznościowym Miasto Jest Nasze. - Chcieliśmy przekazać nowemu burmistrzowi koryto, ale uciekł i schował się do gabinetu - podają.

Wezwano ochronę

Węgrzynowicz, który był na miejscu, informuje, że sekretarka burmistrza wezwała ochronę. Interwencja nie była jednak konieczna. Uczestnicy happeningu sami opuścili urząd.

Miasto Jest Nasze uważa, że obecne władze Bemowa nie rozliczyły się z tzw. afery bemowskiej, a PO zamierza stworzyć po wyborach koalicję ze zdymisjonowanym burmistrzem Jarosławem Dąbrowskim, który kandyduje w wyborach samorządowych.

- Dąbrowski powinien siedzieć na ławie oskarżonych, a nie w ratuszu - powiedział Jan Śpiewak, przewodniczący stowarzyszenia.

Happening Miasto Jest Nasze

//mz

Czytaj także: