Przez niego ewakuowano 15 tys. ludzi. "Żartowniś" zatrzymany

"Bomber" zatrzymany
"Bomber" zatrzymany
Źródło: ksp
Prokuratorskie zarzuty usłyszał Rafał M., który w kwietniu poinformował policję o rzekomym podłożeniu bomby w jednym z warszawskich centrów handlowych. Ewakuowano wówczas 15 tysięcy osób.

Rafał M. jednym telefonem postawił na nogi całą warszawską policję. 29-latek zadzwonił, że w centrum handlowym przy al. Jana Pawła II jest podłożona bomba.

Policjanci musieli wtedy ewakuować 15 tysięcy osób. Przez trzy godziny pirotechnicy sprawdzali metr po metrze całą powierzchnię centrum. Okazało się, że żadnej bomby nie było.

Nie wie dlaczego to zrobił

Po kilku tygodniach śledztwa udało się namierzyć żartownisia. Policjanci Rafała M. zatrzymali w jednym z mieszkań przy ulicy Szegedyńskiej na Bielanach.

Podczas przesłuchania na komendzie mężczyzna przyznał, że zatelefonował do centrum z informacją o bombie. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił.

Rafał M. usłyszał w prokuraturze zarzut spowodowania fałszywego alarmu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Oprócz tego mężczyzna ma być poznwany przez centrum handlowe, które poniosło straty w związku z zamknięciem galerii na kilka godzin.

bf//ec

Czytaj także: