ZTM ogłosił przetarg na początku marca. Zamówienie obejmuje 100 fabrycznie nowych autobusów i zostało podzielone na dwie części, po 50 pojazdów. Ponieważ zostało podzielony na dwie równe części, oferenci mogą startować tylko w jednej z nich.
Szereg zarzutów
Śląscy przewoźnicy A21 z Żor i PKS Południe ze Świerklańca zarzucają zarządowi, że tak skonstruowane zapisy przetargu naruszają swobodę konkurencji i nie są zgodne z prawem zamówień publicznych. Swoją skargę skierowali do Krajowej Izby Odwoławczej.
Co dokładnie nie spodobało się firmom?Jak podaje transport-publiczny.pl, najważniejsze zarzuty to ograniczenie możliwości składania ofert tylko do jednej części zamówienia, nieokreślenie konkretnych linii na jakich ma działać przewoźnik wyłoniony w przetargu, a także konieczność posiadania pełnego wymaganego doświadczenia przynajmniej przez jednego partnera.Dodają jeszcze niejednoznaczny wymóg dotyczący zatrudnienia przez ostatnie trzy lata minimum 70 pracowników i konieczność posiadania odpowiedniego terenu i budowy zaplecza technicznego dla floty autobusów. Sprawą zajmie się teraz Krajowa Izba odwoławcza, niewykluczone, że sam ZTM zmodyfikuje część zapisów.Stołeczni urzędnicy zaplanowali otwarcie ofert w przetargu na 12 kwietnia. Pierwsza z umów, na 50 autobusów ma być zawarta na okres od 1 grudnia 2016 do listopada 2024. Druga od początku stycznia 2017 do końca 2024.ran/r