Przed sesją rady miasta CBA przypomina o swoim raporcie

Rada Warszawy
Rada Warszawy
Źródło: tvnwarszawa.pl

Wiceprezydent Witold Pahl podczas czwartkowej sesji ma mówić o raporcie CBA w sprawie reprywatyzacji. Jeszcze przed sesją wnioski końcowe z raportu CBA przesłało Ewie Malinowskiej-Grupińskiej.

Biuro w wystąpieniu pokontrolnym do Rady Warszawy, przypomina o wynikach kontroli prowadzonej w mieście od połowy kwietnia 2016 r. do połowy stycznia 2017 r. Informowaliśmy o nich na początku marca na tvnwarszawa.pl.

O raporcie Centralnego Biura Antykorupcyjnego i odpowiedziach, jakich ratusz udzielił kontrolerom CBA, podczas czwartkowej sesji będzie mówił Witold Pahl, wiceprezydent odpowiedzialny za reprywatyzację.

Na sesji nie będzie Hanny Gronkiewicz-Waltz, która wyjechała do Cannes, gdzie Warszawa wystawia się na targach nieruchomości.

Działki warte 100 milionów

CBA sprawdzało procedury podejmowania i realizacji decyzji prezydenta miasta z lat 2010-16 dotyczących rozporządzania publicznym mieniem Warszawy głównie w świetle tzw. dekretu Bieruta.

Kontrolerzy wybrali 50 przypadków reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. W 12 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości.

W wystąpieniu pokontrolnym CBA przypomina najważniejszy z nich - miasto nie uczestniczyło jako ustawowy spadkobierca lub reprezentant skarbu państwa w postępowaniach sądowych doty­czących tzw. spad­ków nieobjętych po dawnych właścicielach nieru­chomości.

W wyniku tych zaniechań nie nabywano praw i roszczeń do takich nieruchomości. Były one później zbywane za kwoty wielokrotnie niższe od ich rynkowej wartości. CBA podkreśla, że doprowadziło to do zbycia na rzecz kupców roszczeń za kwotę ponad stukrotnie niższą od rynkowej udziałów w czterech nieruchomościach położonych w ścisłym centrum Warszawy.

Chodzi o działki przy ulicach: Siennej 29, Twardej 8, Twardej 10 i Króle­wskiej 39. Jedna z nich w planie zagospodaro­wania przestrzennego była przeznaczona pod wysokościowiec, a łączna wartość działek wyniosła ponad 100 mln zł. Tymczasem zostały kupione za jedynie 852 tys. zł.

Inne nieprawidłowości to wydanie decyzji reprywatyzacyjnych na rzecz następców prawnych osób, których prawa i rosz­czenia do nieruchomości zostały wcześniej zaspokojone na podstawie układów dwustronnych z państwami (Twarda 8 i Chmielna 70), zamiast przejęcia ich na rzecz Skarbu Państwa.

Stwierdzono też wydanie decyzji reprywatyzacyjnych na wnioski dekretowe złożone przez osobę nieup­ra­w­nioną po upływie terminu na składanie wniosków lub pomimo wcześniejszej decyzji o nierozpoznawaniu wniosku.

Zarzuty do pracy Gronkiewicz-Waltz

W podsumowaniu CBA napisało, że ocenia "negatywnie" nadzór Hanny Gronkiewicz-Waltz na postępowaniami reprywatyzacyjnymi. Ale nie na samej ocenie się skończyło. Biuro skierowało do prokuratury trzy zawiadomienia (dotyczące sześciu nieruchomości) i "rozważa" skierowanie kolejnych trzech.

CBA wniosło też o złożenie sprzeciwu wobec decyzji dotyczących reprywatyzacji jednej z nieruchomości warszawskich przy podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy reprywatyzacji tej nieruchomości oraz skierowało wniosek o sprzeciw wobec decyzji Samorządowego Kolegium Odwo­ławczego w Warszawie.

Kontrolerzy CBA wskazali też, jakich urzędowych procedur nie wy­pracowano w mieście i jakie należy wprowadzić. To m.in. informowanie biura prawnego o konieczności podjęcia lub udziału w postępowaniach sądowych dotyczących tzw. spadków nieobjętych, sprawdzania, czy właścicielom nie udzielono już odszkodowań w ramach międzypaństwowych umów dwustronnych oraz analizy dokumentów, czy nie naruszają one prawa.

Prezydent się nie zgadza

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zgodziła się z zarzutami CBA i odmówiła podpisania dokumentu przygotowanego przez kontrolerów. "Nieuwzględnianie orzecznictwa sądów, oskarżanie mnie o brak nadzoru nad sądownie ustalonymi kuratorami, weryfikowanie spraw reprywatyzacyjnych jedynie za czasów mojej prezydentury, chociaż w wyniku audytu wewnętrznego złożyłam kilkanaście zawiadomień do prokuratury na sprawy podejmowane za moich poprzedników, a także wybiórcze podnoszenie faktów z procesów reprywatyzacji, gdzie miasto jest na końcu ogniwa po SKO i sądach, jest pisaniem uzasadnienia do z góry postawionej tezy" - napisała prezydent stolicy.

CBA kontra Gronkiewicz-Waltz

PAP/kz/pm

Czytaj także: