Zamknięcie torów nastąpi prawdopodobnie w ostatnim kwartale 2017 roku. Ale już trwają przygotowania do nowej organizacji ruchu na czas remontu. ZTM zapowiedział, że do podwarszawskich miejscowości pojadą dodatkowe autobusy. Do stolicy wjadą Alejami Jerozolimskimi, które są zazwyczaj zakorkowane.
- Musimy pomyśleć o tym, w jaki sposób zorganizowana zostanie komunikacja zastępcza na czas wyłączenia ruchu pociągów - mówi wiceprezydent Pruszkowa, Andrzej Kurzela. W związku z tym trwają spotkania władz ościennych miejscowości z przedstawicielami Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.
Ustalono, że uruchomione zostaną dwie nowe linie autobusowe. Jedna połączy Pruszków z Dworcem Zachodnim. Druga wyjedzie z Grodziska Mazowieckiego i zatrzyma się na wszystkich przystankach kolejowych znajdujących się na trasie remontowanego odcinka torów.
- Autobusy będą kursować z częstotliwością około 6-7 minut. Na pewno zwiększy się też liczba samochodów wjeżdżających do Warszawy. Będziemy oczywiście zachęcać mieszkańców, aby wybrali jednak komunikację miejską - mówi Kurzela.
Większa liczba pojazdów może jeszcze bardziej zakorkować już zatłoczone Aleje Jerozolimskie. Dlatego władze Pruszkowa proponują stworzyć buspas od granic miejscowości do dzielnicy Ursus.
- Takie rozwiązanie usprawniłoby przejazd autobusom. Na czas remontu komunikacja miejska musi uzyskać jakieś wsparcie. Niestety nie da się zrobić buspasa na warszawskim odcinku Alei, tam jest zbyt dużo rozjazdów. Nie ukrywam, że takie rozwiązanie przydałoby się najbardziej - wyjaśnia zastępca prezydenta Pruszkowa.
- Na odcinku do Dworca Zachodniego Aleje Jerozolimskie prawie codziennie stoją w korku. Dlatego będziemy zalecać pasażerom, aby wysiadali na wiadukcie za ulicą Popularną i tam przesiadali się w pociągi, które jadą z Radomia do centrum stolicy - dodaje Kurzela.
Niegotowy objazd
Remont torów do Grodziska ma być podzielony na 3 etapy.
- Pierwszy zacznie się w marcu lub kwietniu 2017. Wówczas pociągi będą jeszcze jeździły do Grodziska - mówi Karol Jakubowski z PKP PLK. - We wrześniu 2017 rozpocznie się drugi etap, który potrwa rok. Wówczas nastąpi zamknięcie linii 447 dla pociągów. Ostatni etap to demontaż zabezpieczeń. W tym czasie pociągi będą już jeździły nowymi torami - dodaje Jakubowski.
Pociągi mają zniknąć z trasy Warszawa-Grodzisk 3 września 2017. Ta data zbiega się z końcem przebudowy Alei Jerozolimskich w Pruszkowie, którymi komunikacja zastępcza i samochody będą jeździć do stolicy. Prace rozpoczęły się w listopadzie i mają potrwać do końca sierpnia 2017 roku. Mogą się jednak opóźnić.
- Obawiamy się, czy wykonawca zdąży w terminie. Na szczęście ta przebudowa odbywa się etapami. Jeżeli będzie wiadomo, że remont się opóźni, to wykonamy tylko jego część. Pierwsza część to remont jezdni, druga, to remont skrzyżowania. Jeśli dowiemy się, że będą opóźnienia, to skrzyżowanie przebudujemy po zakończeniu utrudnień na kolei. Mimo wszystko liczę, że do takiej sytuacji nie dojdzie - uspokaja zastępca prezydenta Pruszkowa.
Najczęściej uczęszczana linia
Linia kolejowa numer 447 jest jedną z najważniejszych tras aglomeracji warszawskiej. Szczególnie w dni powszednie z trasy pomiędzy Grodziskiem Mazowieckim a Warszawą korzystają tysiące pasażerów.
Kolejarze zapewniają, że po zakończeniu prac pasażerowie poczują wyższy komfort jazdy, a pociągi przyśpieszą z 90 do 120 km/h.
Zobacz, jak wyglądał początek prac przy remoncie Al. Jerozolimskich w Pruszkowie:
Rusza remont zwężnia Al. Jerozolimskich
md/mś
Źródło zdjęcia głównego: | ZTM