Prokuratura sprawdza rozbiórkę koszar

22 października zburzono prawie cały budynek
fot. Lech Marcinczak
22 października zburzono prawie cały budynek fot. Lech Marcinczak

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście rozpatruje sprawę samowolnej rozbiórki dawnych koszar huzarskich w stołecznych Łazienkach Królewskich. Budynek miał zostać przekształcony w luksusowy apartamentowiec, został jednak wyburzony. - Deweloper nie przestrzegał procedur - skarżą się konserwatorzy i nadzór budowlany.

Budynek dawnych koszar husarskich powstał na przełomie XIX i XX wieku dla Pułku Huzarów Grodzieńskich. Przez lata użytkowany przez wojsko, z czasem został budynkiem komunalnym, a następnie trafił w ręce prywatnego inwestora, Polmosu Lublin. Trzy lata temu został odkupiony przez firmę Parkview Terrace, która zapowiedziała przekształcenie go w luksusowy apartamentowiec. Zamiast tego rozpoczęła procedury zmierzające do rozbiórki.

Konserwatorzy czekali, deweloper - nie

Żeby temu zapobiec, urząd Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków próbował wpisać obiekt do rejestru zabytków. - Przy pierwszej próbie wpisania koszar do rejestru deweloper odwołał się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które uchyliło naszą decyzję i zwróciło nam sprawę z przyczyn formalnych, gdyż zakres decyzji nie zgadzał się do końca z tym, co było w zawiadomieniu o wszczęciu postępowania - relacjonował mazowiecki konserwator zabytków Rafał Nadolny.

Przy ponownej próbie wpisania koszar do rejestru deweloper znów odwołał się do resortu, wnosząc nowe ekspertyzy. - Sprawa została nam zwrócona, żeby urząd mógł się do nich odnieść. Nie mieliśmy jednak szansy wypowiedzieć się w tej kwestii, ponieważ decyzja o ponownym zwróceniu nam sprawy dotarła do nas w piątek 28 października, a dzień później budynek został całkowicie rozebrany przez dewelopera - tłumaczył Nadolny.

O trwającej rozbiórce stołeczna konserwator zabytków dowiedziała się od policji, którą z kolei zawiadomili okoliczni mieszkańcy. Jednak zanim funkcjonariusze pojawili się na miejscu i wstrzymali prace, firmie budowlanej udało się niemal doszczętnie zniszczyć budynek.

"Usiłował znaleźć wybieg"

Oboje konserwatorzy podkreślają zgodnie, że podczas procedury odwoławczej i ponownego rozpatrywania wpisu do rejestru, budynek podlegał ochronie prawnej i nie mogły być na jego terenie prowadzone żadne prace, mogące mu uczynić uszczerbek.

- Deweloper usiłował tutaj znaleźć inny wybieg twierdząc, że obiekt stwarzał zagrożenie katastrofą budowlaną. W takiej sytuacji jednak zamiar rozbiórki powinien być zgłoszony do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a takiego zgłoszenia wedle mojej wiedzy nie było. Dlatego postanowiliśmy skierować sprawę do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa - informowała Nekanda-Trepka.

Urszula Majewska, odpowiedzialna za kontakty z mediami w dzielnicy Śródmieście, powiedziała PAP, że deweloper skierował do Wydziału Architektury urzędu pismo dotyczące planowanych prac rozbiórkowych 21 października, dzień przed ich rozpoczęciem.

Dokończyli rozbiórkę, wywieźli gruz

- Inwestor nie poczekał jednak na to, by urząd odniósł się do tego wniosku, do czego był zobowiązany, i dokonał rozbiórki. W takiej sytuacji przesłaliśmy informację o tym i dokumentację sprawy do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który w tym momencie zajmuje się tą kwestią - mówiła Majewska.

Według informacji przekazanych PAP przez zastępcę Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego Alinę Celińską, po przeprowadzeniu 22 października na wniosek Dyżurnego Technicznego Miasta kontroli związanej z prowadzeniem prac rozbiórkowych na terenie koszar, trzy dni później zostało wszczęte z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie samowolnej rozbiórki budynku.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał postanowienie wstrzymujące rozbiórkę i nakazał zabezpieczenie terenu. Mimo to deweloper wywiózł prawie cały gruz i zniszczył ostatnią ocalałą ścianę.

Prokuratora bada doniesiaenia

- W dniu 31 października przedstawiciel Inspektora ponownie skontrolował posesję i stwierdził, że budynek jest całkowicie rozebrany i trwają prace porządkowe. Trzy dni później urząd skierował do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście wniosek w sprawie samowolnej rozbiórki pozostałości budynku dawnych koszar - relacjonowała Celińska.

Rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska poinformowała PAP, że zawiadomienie stołecznego konserwatora zabytków dotyczące "zniszczenia budynku koszar" wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście i obecnie trwa postępowanie sprawdzające w tej sprawie.

PAP/js/ec

Pozostałe wiadomości

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja.

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl