Prokurator zapomniał, proces gangu obcinaczy palców znów nie ruszył

Środowa rozprawatvnwarszawa.pl

To była już trzecia rozprawa, ale proces oskarżonych o udział w gangu obcinaczy palców wciąż nie ruszył. Tym razem zawinił prokurator, który nie dopełnił formalności.

Dla przewodniczącej składu sędzi Magdaleny Wójcik, to pierwszy tak duży (14 oskarżonych, ponad 60 tomów akt) i medialny proces po przejściu z Katowic do orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Przy tak poważnej i skomplikowanej rozprawie liczy się każda rozprawa. Niestety, odbyły się już trzy, ale formalnie proces wciąż się nie rozpoczął.

Bijąc się w piersi i przepraszając

Tym razem stało się tak z winy prokuratora Krzysztofa Kucińskiego z Prokuratury Okręgowej w Płocku. Jak się okazało podczas środowej rozprawy, prokurator nie dołączył do listy osób pokrzywdzonych ofiary jednego z porwań – Sławomira D.

We wtorek prok. Kuciński przekazał sądowi uzupełniony dokument, ale to za mało. Każda osoba o statusie pokrzywdzonego ma bowiem prawa, które nie przysługują zwykłemu świadkowi. Może występować w roli oskarżyciela posiłkowego, zadawać pytania, składać oświadczenia, zaskarżać decyzje sądu. Dlatego zgodnie z procedurą taka osoba powinna być powiadomiona z wyprzedzeniem o terminie pierwszej rozprawy. W przypadku Sławomira D. tak się nie stało. Nie było go na liście pokrzywdzonych, więc sąd go nie zawiadomił.

- Bijąc się w piersi będę wnosił o odroczenie rozprawy, jednocześnie przepraszając za tę sytuację – mówił prok. Krzysztof Kuciński.

Z., imienia nie pamiętam

Sąd nie miał wyjścia i musiał przerwać środową rozprawę, by wysłać informację o rozpoczęciu procesu Sławomirowi D. Wiele wskazuje na to, że i tak się on nie stawi (bo z kilkunastu osób do tej pory przyszła tylko jedna, ale tylko raz). Procedury muszą być jednak dopełnione, by nie trzeba było potem powtarzać całego procesu.

Wówczas odezwał się oskarżony Grzegorz K. ps. Ojciec, który, choć w słabym zdrowiu (na rozprawy przywożą go ratownicy na łóżku szpitalnym) podczas każdej wizyty w sądzie ma coś do powiedzenia. – Ja bym chciał, żeby sąd uzupełnił listę (pokrzywdzonych – red.) o Z. Bo pan prokurator nie do końca ten materiał uzupełnił – stwierdził. - O kogo? – zapytała sędzia. - O Z., nie pamiętam teraz imienia. To osoba, która była razem z D. przetrzymywana.

Sąd się jednak nie zgodził, bo prokurator stwierdził, że ów Z. nigdy w śledztwie nie miał statusu pokrzywdzonego.

Następna próba rozpoczęcia procesu w połowie marca.

Zabójstwo w siłowni Paker

Jak już pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, najważniejszym oskarżonym jest 42-letni Wojciech S. ps. Wojtas vel Kierownik. Według prokuratury w latach 1997-2004 przewodził grupie nazywanej ursynowską, która była częścią sławnego gangu mokotowskiego. To właśnie jego ludzie i on sam, jak twierdzą policjanci, mieli się stać trzonem tzw. gangu obcinaczy palców. "Wojtas" miał brać udział w ośmiu z dziesięciu porwań objętych aktem oskarżenia. Ale zarzuty, za które grozi mu najsurowsza kara to zabójstwa i zlecenia ich popełnienia. To Wojciech S., twierdzi prokuratura, razem z Krzysztofem P. ps. Mały Krzysio vel Skrzat i Tomaszem R. ps. Garbaty strzelali w październiku 2003 r. w siłowni Paker na Gocławiu. Zginęli wówczas Włodzimierz Ch. ps. Buła oraz Maciej S. ps. Konik.

Według prokuratury "Wojtas" likwidował w ten sposób konkurencję z gangu żoliborskiego. Inną konkurencję - z tzw. gangu mutantów – próbował, zdaniem śledczych zlikwidować, ale mu się nie udało. Wydał bowiem zlecenie zabójstwa Marka K. ps. Muł z Piaseczna, ten jednak zorientował się, że jest śledzony i stał się bardziej ostrożny.

Podawali się za policjantów

Akt oskarżenia obejmuje serię wyjątkowo brutalnych porwań z lat 2003-2005. Ofiarami przestępców padali przedsiębiorcy i ich rodziny. Trzem uprowadzonym obcięto palce (stąd wzięła się makabryczna nazwa gangu), niektórych torturowano bijąc, przypalając papierosami albo polewając wrzątkiem. Jedną osobę bandyci zamordowali, los dwóch innych do dziś pozostaje nieznany, ale można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że również nie żyją. Okupy, jakich żądali przestępcy z uwolnienie porwanych, sięgały nawet 2 mln euro. Zarzuty dotyczą głośnych przed laty porwań: Eweliny B., córki biznesmena z branży mięsnej czy Hindusa Harisha Hitange. Ich ciał (policja zakłada, że nie żyją), do dziś nie znaleziono.

Rozpoczynający się na nowo proces to kolejna próba doprowadzenia do skazania ludzi uważanych za członków gangu obcinaczy palców. Pierwszy proces tej grupy (ale dotyczący innych przestępstw i nieco innego składu grupy) zakończył się klęską prokuratury. Ośmiu z dziesięciu oskarżonych zostało wówczas uniewinnionych. Wyrok na razie nie jest prawomocny. Wśród nich także ci, którzy w piątek znów zasiedli na ławie oskarżonych, np. Grzegorz K. ps. Ojciec vel Sołtys, Sebastian L. ps. Lepa czy Tomasz R. ps. Garbaty.

Ale jednocześnie troje innych, czyli Wojciech S. ps. Wojtas, Artur N. ps. Archi i Marcin S. zostali w innym procesie (ale dotyczącym częściowo tych samych przestępstw) skazani. I ten wyrok jest już prawomocny, o czym informowaliśmy na tvnwarszawa.pl.

Zobacz jak wyglądały zatrzymania:

CBŚ zatrzymało podejrzanych o porwania
CBŚ zatrzymało podejrzanych o porwaniaKGP

Piotr Machajski

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl