Rząd opublikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie „małej” ustawy reprywatyzacyjnej. We wtorek pojawił się w Monitorze Polskim. - Teraz prezydent Andrzej Duda nie ma innego wyjścia. Musi ją podpisać – mówi konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.
We wtorek weszła w życie nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym. Zgodnie z jej zapisami rząd musi opublikować (i opublikował) część zaległych wyroków wydanych przed 20 lipca tego roku.
W internetowych wydaniach Dziennika Ustaw ukazało się 18 wyroków, a w Monitorze Polskim – 3. Wśród nich jest m.in. kluczowy dla Warszawy wyrok w sprawie "małej" ustawy reprywatyzacyjnej. Został ogłoszony 27 lipca, co relacjonowaliśmy na tvnwarszawa.pl, ale zapadł 8 dni wcześniej – 19 lipca. Dlatego został objęty nową ustawą.
"Klamka zapadła"
Co dalej z dokumentem? Zgodnie z Konstytucją RP, "Prezydent Rzeczypospolitej nie może odmówić podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z Konstytucją".Potwierdza to w rozmowie z nami prof. Ryszard Piotrowski, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego. – Prezydent nie ma innego wyjścia, jak tylko podpisać tę ustawę. To jego konstytucyjny obowiązek. Jeśli została ogłoszona i wyrok TK sprowadza się do stwierdzenia, że ustawa jest zgodna z Konstytucją, to klamka zapadła – zapewnia.
Jóźwiak: to wielkie wydarzenie
Władze miasta nie kryją satysfakcji. - Od początku mówiliśmy, że to jest wyrok i nie mogliśmy doczekać się jego publikacji. Zwłaszcza, że kancelaria prezydenta powtarzała, że po niej ustawa zostanie niezwłocznie podpisana. Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny krok i podpis pana prezydenta – mówi nam Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy.Jak dodaje, jest to wielki dzień i bardzo ważne wydarzenie. - "Mała" ustawa dużo zmienia, daje miastu możliwości odmawiania zwrotów w przypadkach, gdzie mamy cel publiczny. Nie możemy się już doczekać jej stosowania – przyznaje.
Kiedy zacznie obowiązywać?
Zgodnie z zapisami ustawy, powinna ona wejść w życie w ciągu 30 dni od dnia jej ogłoszenia. Prof. Piotrowski przyznaje jednak, że sprawa nie jest taka prosta, bo wystąpienie prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego wstrzymuje bieg terminu przewidzianego dla podpisania ustawy.- Teraz termin, w którym akt musi zostać podpisany jest wyznaczony liczbą dni, jaka pozostała do wejścia w życie w dniu, w którym prezydent skierował ją do trybunału. Od liczby 21 (co wynika z Konstytucji) należy odjąć liczbę dni, które upłynęły pomiędzy przedstawieniem prezydentowi ustawy przyjętej przez Parlament, a wystąpieniem prezydenta do trybunału - tłumaczy.Aby jednak mieć pewność, profesor zaleca pytać o termin podpisania i wejścia w życie bezpośrednio w Kancelarii Prezydenta RP. Tak też zrobiliśmy; wysłaliśmy pytania i czekamy na odpowiedź.
Co zmienia "mała" ustawa?
"Mała" ustawa reprywatyzacyjna została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego jeszcze przez poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Pod koniec lipca, sędziowie TK przyznali jednak, że jej zapisy są zgodne z ustawą zasadniczą.Jednym z głównych założeń małej ustawy było ukrócenie działalności kuratorów i tzw. handlu roszczeniami. Poza tym, nowelizacja określa również szereg możliwości, w których miasto może odmówić oddania nieruchomości w naturze. Mowa tu głównie o szkołach, przedszkolach, parkach, czyli nieruchomościach przeznaczonych na cele publiczne.CO JESZCZE ZMIENIA "MAŁA" USTAWA? CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Minister Sadurska o podpisie pod "małą" ustawą
Karolina Wiśniewska
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24