Jak przekazał nam Daniel Kwiatkowski z wołomińskiej straży pożarnej, służby otrzymały zgłoszenie o zdarzeniu tuż po godzinie 15.
- Do pożaru zadysponowaliśmy pięć zastępów. Spaliło się już około hektara traw, ale strażacy wciąż walczą z żywiołem. Ogień się szybko rozprzestrzenia ze względu na pogodę - są silne porywy wiatru - opowiadał Kwiatkowski po godzinie 15.
Uspokoił jednak, że do pożaru doszło na nieużytkach, nie są zagrożone żadne domostwa.
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. - Pożar jest bardzo duży, sytuacja wciąż nie jest opanowana. Kłęby dymu widać z daleka - relacjonował.
"Silne podmuchy nie ułatwiają pracy"
Przed godziną 18 Kwiatkowski przekazał, że akcja gaśnicza w Starych Lipinach nadal trwa. - Silne podmuchy wiatru nie ułatwiają nam pracy, ciężko to dogasić. Dodatkowo mamy też trudny dojazd do miejsca pożaru. To teren podmokły i strażacy nie wszędzie mogą dojechać - zwraca uwagę.
Na miejsce przyjechały kolejne wozy strażackie. - W sumie z pożarem walczy już 10 zastępów i cysterna. Spaliło się już około 10 hektarów traw - mówi strażak.
Przed godziną 20. Sytuacja była już opanowana. - Strażacy ugasili największe zarzewia ognia. Obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska. Część zastępów wróciła już do jednostek. Akcja gaśnicza zmierza ku końcowi - powiedział Daniel Kwiatkowski.
Autorka/Autor: mp/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl