"Powstanie Warszawskie jest warszawskie wyłącznie z nazwy"

Kopiec Powstania Warszawskiegoarchiwum TVN24

Polacy mają świadomość tego, że powstańcy walcząc o stolicę, walczyli o wolną Polskę. 75. rocznica na pewno to pokaże – mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

Na ten rok przypada 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Jakie jest jej znaczenie?

Jan Ołdakowski: My, jako Muzeum Powstania Warszawskiego, planując i organizując różne wydarzenia, staramy się przygotować program obchodów tak, aby doszło do spotkania bohaterów oraz ich kontynuatorów, żeby zaistniała swoista sztafeta pokoleń. Powstańcy będą mogli powiedzieć w Muzeum, jakie wartości są dla nich istotne, czym należy się kierować, co jest w życiu najważniejsze. Będą mówić do ludzi, którzy chcą ich słuchać, naśladować i kontynuować ich działania.

Dzisiaj, w przeciwieństwie do realiów sprzed 75 lat, mamy jednak czasy pokoju…

Żołnierze Armii Krajowej i powstańcy są wyjątkowi, ponieważ nie byli wyłącznie żołnierzami. Błędem jest ograniczanie ich roli jedynie do walki z bronią w ręku. To było pokolenie, które w czasie okupacji przygotowywało się do tego, żeby żyć i działać w wolnej Polsce – chcieli zmieniać i kształtować swój kraj. Reprezentanci tego pokolenia działanie, czyli szeroko rozumiane zaangażowanie, stawiali i stawiają na pierwszym miejscu. Taka filozofia przydaje się zawsze – nie tylko w czasach wojennych, ale również w czasach pokoju. Stale potrzebujemy bohaterów, ludzi, których możemy naśladować i którzy nas inspirują. Także wtedy, gdy nie toczą się żadne wojny. Powstańcy uczą nas odwagi, oddania, poczucia obowiązku, aktywności i zapału. Podczas obchodów powstańcy spotkają się m.in. z młodzieżą zaangażowaną w budowanie harcerskiego świata, który przecież opiera się na służbie, oraz z wolontariuszami, którzy poświęcają się dla ważnych spraw. Z całego świata przyjadą harcerze na specjalny zlot. To tak, jakby powstańcy mieli spotkać samych siebie sprzed 75 lat. Z pewnością zarówno podczas oficjalnych wystąpień, jak i nieoficjalnych spotkań powstańcy przekażą tym młodym ludziom to, co jest kluczowe.

Co jest zatem kluczowe dla współczesnego patriotyzmu?

Dwa lata temu podczas rocznicowych obchodów, żegnając się z powstańcami i swoimi kolegami, gen. Zbigniew Ścibor-Rylski zwrócił się do zgromadzonych wówczas harcerzy i wolontariuszy. Powiedział tym młodym ludziom, że muszą mieć świadomość, iż niedługo to oni wezmą odpowiedzialność za Polskę, będą ją kształtować. Możliwe, że wśród nich znajduje się przyszły minister, premier, a może nawet prezydent. Generał powiedział, że młodzi muszą się uczyć, zdobywać kompetencje, być dobrym w tym, co robią, bo za jakiś czas będą wpływać na losy Polski. To najcelniej ujęty testament żołnierzy Armii Krajowej – wezwanie do tego, aby być aktywnym, zaangażowanym w życie społeczne, budowanie organizacji pozarządowych, organizowanie się wokół ważnych spraw. Trzeba być aktywnym, aby mieć wpływ na rzeczywistość i czynić ją lepszą. To wezwanie, które jest aktualne również w dzisiejszych czasach.

Czy wiadomo, ilu powstańców weźmie udział w tegorocznych obchodach?

Będzie ich kilkuset, zobaczymy, ilu zdrowie na to pozwoli. Spoza Warszawy i z zagranicy przyjedzie ponad 200 osób. Tegoroczne obchody będą zapewne ostatnim spotkaniem, na które powstańcy przybędą tak licznie. Każdego, kto chciałby spotkać się z powstańcem, podziękować mu, za to, co zrobił, porozmawiać z nim, zapraszamy do Muzeum Powstania Warszawskiego lub na Powązki, gdzie odbędą się uroczystości powstańcze.

Co znajdzie się w planie obchodów przygotowywanych przez Muzeum Powstania Warszawskiego?

1 sierpnia w Godzinę "W" – tę najważniejszą godzinę – Warszawa na dźwięk syren zastygnie w bezruchu. Gdy skończy się cisza, wolontariusze i harcerze w ramach akcji "Wolność łączy" w miejscach pamięci Powstania Warszawskiego na terenie całego miasta będą rozdawać pamiątkowe wpinki ze znakiem Polski Walczącej. Wieczorem na placu Piłsudskiego wspólnie zaśpiewamy pieśni i piosenki powstańcze. Przygotowujemy specjalny spot, który swoją premierę będzie miał 22 lipca, a także nowe wystawy, koncert, spektakl teatralny, instalację interaktywną, płytę Michała Urbaniaka, album fotograficzny, spotkanie edukacyjne dla dzieci i fotograficzną grę miejską. Odbędzie się Zlot Harcerski "Dziś jest pojutrze", rowerzyści przejadą szlakiem Batalionu "Parasol", a uczestnicy Marszu Pamięci upamiętnią mieszkańców stolicy, którzy zginęli podczas Powstania. Odbędą się akcje, które pokażą, że powstańcy są bardzo ważni dla młodych ludzi. W Muzeum odbędzie się spotkanie weteranów z młodzieżą. Dużo będzie się też działo w przestrzeni internetu, ponieważ nie wszyscy mogą do nas przyjechać, a chodzi o to, aby jak najwięcej Polaków było zaangażowanych w przeżywanie 75. rocznicy.

Można czasem odnieść wrażenie, że Powstanie Warszawskie jest zrywem lokalnym. Jak zatem jest ono postrzegane wśród Polaków w ogóle? Jak wyglądają obchody rocznicy tego wydarzenia poza Warszawą?

Wiele miast obchodzi rocznicę wybuchu Powstania – podobnie jak w Warszawie 1 sierpnia wyją tam syreny, są organizowane oficjalne uroczystości. Dzieje się to nie tylko w dużych miastach, takich jak Wrocław czy Trójmiasto, ale także w małych miastach Mazowsza, chociażby w Piasecznie czy Ostrowi Mazowieckiej. Takich miast, w których 1 sierpnia obędą się uroczystości czy wydarzenia upamiętniające, jest wiele. To dowód na to, że Powstanie Warszawskie jest warszawskie wyłącznie z nazwy. Polacy mają świadomość tego, że powstańcy walcząc o stolicę, walczyli jednocześnie o wolną Polskę. Powstanie Warszawskie jest wydarzeniem uniwersalnym – młodzi ludzie rozumieją, czym jest opór przeciwko totalitarnemu złu. Znają to choćby z kultury popularnej. Wiele filmów, komiksów czy postaci superbohaterów stworzono w oparciu o motyw buntu przeciwko dominującemu złu. Powstanie Warszawskie jest właśnie takim wydarzeniem – grupa młodych ludzi postanowiła przeciwstawić się złu. Jest to zrozumiałe dla wszystkich następnych pokoleń, każde młode pokolenie obecnych i przyszłych Polaków będzie rozumieć powstańców warszawskich.

Odnosi pan wrażenie, że młodemu pokoleniu łatwiej zrozumieć motywacje tych młodych ludzi sprzed 75 lat? Czy to nastawienie wobec Powstania zmienia się wraz z wiekiem?

Z przeprowadzanych badań wynika, że zrozumienie dla Powstania jest najniższe w przedziale 35-45 lat, czyli zazwyczaj wtedy, kiedy ludzie mają dzieci, rodzinę, zgromadzony jakiś majątek. Im najtrudniej to zrozumieć. Poparcie dla Powstania jako sprzeciwu przeciwko złu jest bardzo wysokie wśród nastolatków oraz wśród ludzi starszych, którzy cenią wartości społeczne, rozumieją, czym jest wolność w życiu społecznym, a nie tylko skupiają się na posiadaniu dóbr materialnych. Ta tendencja utrzymuje się od jakiegoś czasu; zastanawialiśmy się, z czego to wynika. Na początku myśleliśmy, że po prostu pokolenie dzieci powstańców jest już tym tematem zmęczone, a pokolenie wnuków jest nadal jego ciekawe. Te wyniki są jednak stałe. Odnoszę więc wrażenie, że jest to związane z pewnym generacyjnym nastawieniem do życia.

Czy w ciągu ostatnich 15 lat, od kiedy istnieje Muzeum Powstania Warszawskiego, zmieniła się pamięć o tym wydarzeniu?

Wiele rzeczy jest stałych – Godzina "W" oraz hołd i szacunek dla powstańców. Jednocześnie niektóre rzeczy się zmieniają. Zaczynaliśmy od oddania hołdu żołnierzom-powstańcom warszawskim. Z czasem pojawił się też inny ważny temat – ofiary cywilne. Stworzyliśmy bazę ofiar cywilnych Powstania, którą nieustannie aktualizujemy. Mimo wielu lat pracy nie jesteśmy w stanie odkryć tożsamości wielu ofiar. Gehenna ludności cywilnej, ludobójstwo na Woli i Ochocie są dzisiaj także bardzo mocno akcentowane. Ponadto obchody rocznicy Powstania Warszawskiego stały się społeczne – dużo bardziej niż wydarzenia organizowane przez Urząd Miasta czy Muzeum liczą się ludzkie emocje. Największym wydarzeniem obchodów jest Godzina "W" – moment, w którym kilkadziesiąt czy nawet kilkaset tysięcy ludzi na ulicach Warszawy zatrzymuje się i stoi przez minutę w ciszy. Co prawda, to również się różnicuje, bo ci, którym bardziej odpowiada forma związana z estetyką stadionową, idą na rondo Dmowskiego, a ci, którzy chcą mieć spotkanie bardziej miejskie, z turystami, idą w okolice Traktu Królewskiego czy placu Zamkowego. Z kolei ci, którzy pochodzą z rodzin powstańczych, warszawskich, gromadzą się na Powązkach. Można powiedzieć, że miejsca, w których się odbywają te spontaniczne zgromadzenia w Godzinę "W", mają swoją wewnętrzną estetykę. Jednak, co najważniejsze, ludzie ci przeżywają coś razem, mimo że się nie znają. To manifestacja warszawskiej wspólnoty. Drugim dużym wydarzeniem jest wspólne śpiewanie piosenek powstańczych na placu Piłsudskiego, w którym co roku bierze udział ok. 30 tys. ludzi.

Czy coś w ramach obchodów budzi pana sprzeciw, dezaprobatę?

Przez wiele lat sprawiało mi osobistą przykrość gwizdanie na różnych polityków, zwłaszcza na Powązkach i podczas innych oficjalnych uroczystości. To zawsze bolało powstańców. Na szczęście ten „zwyczaj” odszedł do lamusa. Niektóre formy estetyczne upamiętniania Powstania także mogłyby być lepsze, choć rozumiem, że zawsze znajdą się takie obszary kultury masowej, które komuś nie odpowiadają. Zapewne niektóre projekty upamiętnień trochę poprawiłbym estetycznie, ale przecież obchody są bardzo masowe. A jeśli coś jest masowe, to musi odwoływać się do formy, która trafi do masowego odbiory.

Jak powinny wyglądać wzorcowe obchody?

W moim odczuciu tegoroczne obchody właśnie takie będą. Z tego względu, że przyjedzie do nas prawie 1400 harcerzy z całego świata oraz 400 wolontariuszy, którzy przybędą nie tylko z Warszawy, ale także z wielu innych polskich miast, a nawet spoza naszego kraju i kontynentu – chociażby z Ameryki Północnej i Południowej. Dla nich będą to "obchody marzeń". Pod koniec życia powstańcy spotykają młodych, zaangażowanych ludzi, którzy, choć nie wprost, całym swoim życiem pokazują, że ważne są dla nich idee, które były ważne także dla powstańców. Pokazują, że są patriotami i słuchają powstańców dlatego, że są zaangażowani. Ci młodzi ludzie poświęcają swój wolny czas, który mogliby przecież spędzić na odpoczynku i słodkim nieróbstwie. Tymczasem oni w wakacje poświęcają się służbie, która jest trudna – latem, w harcerskim mundurze czy koszulce wolontariusza od rana stoją i kierują powstańców, podają im rękę, rozmawiają z nimi, prowadzą ich do miejsca uroczystości, odwożą do domu taksówką, informują wszystkich, a do tego muszą trzymać rękę na pulsie, wiedzieć, co się dzieje, i być mili, uczynni oraz pomocni. Wcielają w życie ideały Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Dla mnie ci młodzi ludzie są wyjątkowi. Nagrodą dla tych, którzy w obchodach Powstania Warszawskiego wezmą udział, jest spotkanie z prawdziwymi bohaterami. Po oficjalnym spotkaniu władz – prezydenta Polski oraz prezydenta Warszawy – z powstańcami w Parku Wolności następuje część nieoficjalna. Bardzo lubię patrzeć, jak wówczas ci młodzi ludzie rozmawiają z powstańcami. Jest to piękne i wzruszające.

Zobacz też rozmowę Magdy Łucyan w Magazynie TVN24 o historiach powstańców.

TAK WYGLĄDAŁY UROCZYSTOŚCI PODCZAS UBIEGŁOROCZNYCH OBCHODÓW POWSTANIA WARSZAWSKIEGO:

[object Object]
Ogień na Kopcu Powstania TVN24
wideo 2/5

PAP

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl