300 gramów marihuany, amfetaminę, odczynniki chemiczne do produkcji narkotyków oraz 38 sztuk ostrej amunicji zabezpieczyli policjanci na jednej z działek w gminie Konstancin Jeziorna. Zatrzymali też 25-latka, który miał klucze do posesji, gdzie znajdowało się nielegalne laboratorium. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Stołeczni policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej ustalili, że na jednej z działek w gminie Konstancin Jeziorna znajduje się laboratorium do produkcji amfetaminy i nielegalna plantacja konopi indyjskich.
Funkcjonariusze pojechali sprawdzić podejrzaną posesję. Kiedy tam dotarli, w szklarni trafili na sprzęt do nielegalnej uprawy marihuany, a w jednym z budynków odkryli częściowo zdemontowaną linię do produkcji amfetaminy. Dostęp do pomieszczenia zabezpieczony był specjalnymi, podwójnymi metalowymi drzwiami.
Znaleźli narkotyki i amunicję
Wewnatrz policjanci znaleźli 300 gramów marihuany, odczynniki chemiczne wykorzystywane do produkcji amfetaminy i 13 gramów amfetaminy. Wartość czarnorynkową zabezpieczonych narkotyków oszacowano na 9000 złotych. Ponadto zabezpieczyli 38 sztuk ostrej amunicji.
Jak się okazało, klucze do wszystkich pomieszczeń miał 25-letni Kamil K., mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna usłyszy najprawdopodobniej zarzuty produkcji i posiadania znacznych ilości narkotyków oraz nielegalnego posiadania amunicji. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
KSP/js