Już na kilku godzin przed rozpoczęciem meczu, pogoda nie dopisywała. Było pochmurno. Po południu przelotnie padał deszcz. Dopiero na godzinę przed rozpoczęciem meczu trochę się rozpogodziło. Takim pogodowym wahaniom winny jest ciepły front, który przechodzi się nad Warszawą.
Według synoptyków, najgorzej może być tuż po rozpoczęciu meczu.
- Istnieje ok. 50-procentowe prawdopodobieństwo wystąpienia burzy, więc nie będzie tak źle, prognozy są bardziej optymistyczne niż jeszcze 2 dni temu - podkreśla Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo.
Podczas burzy może krótkotrwale silniej popadać, do 20 mm, i mocniej powiać, do 80 km/godz.
Przestanie padać z ostatnim gwizdkiem
Zgromadzonych na stadionie ochroni zamknięty dach. Natomiast ci, którzy wybierają sie do strefy kibica, powinni dobrze wybrać strój, tak żeby chronił ich przed deszczem.
- Do ok. godz. 20.00 będzie padać, jednak z każdym kwadransem mniej. W czasie drugiej połowy meczu opady powinny zaniknąć - pociesza Arleta Unton-Pyziołek. - Po meczu ulice Warszawy będą mokre, ale niebo się rozpogodzi - dodaje.
Według najnowszych prognoz, o godz. 18.00 termometry pokażą ok. 19 st. C, o 20.00 ok. 17 st. C, a dwie godziny później ok. 16 st. C.
tvnmeteo.pl/ran/roody
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Czerski/tvnwarszawa.pl